Po lidera do Pampeluny
Przed meczem z Osasuną
Już dziś wieczorem zawodnicy Realu Madryt zmierzą się na bardzo trudnym terenie w Pampelunie z Osasuną. Mimo że Los Rojillos zajmują obecnie dopiero dwunastą pozycję w tabeli, to w tym sezonie punkty na Reyno de Navarra traciły już takie zespoły jak Atlético, Villarreal czy Barcelona. Wczoraj Duma Katalonii tylko zremisowała na własnym boisku z Villarrealem, a więc dzisiejszy pojedynek będzie świetną okazją, by dogonić odwiecznego rywala w tabeli.
Osasuna w Primera División gra już dwudziesty dziewiąty sezon, ale jak dotąd nie osiągnęła żadnych sukcesów. Dwukrotnie zajmowała czwarte miejsce w lidze - w 1991 i 2006 roku, dwa razy również uczestniczyła w rozgrywkach Pucharu UEFA, a w 2005 roku doszła do finału Pucharu Króla. Statystyki pokazują, że w Pampelunie Królewskim zawsze grało się ciężko. Na ostatnie osiem meczów gospodarze wygrali trzy, raz padł remis, a czterokrotnie to goście byli górą. Jednak fani baskijskiego klubu na pewno najbardziej zapamiętali spotkanie z 2004 roku, kiedy to ich ulubieńcy na Santiago Bernabéu po bramkach Valdo, Garcii i Mohy rozbili Real Madryt 0:3.
W obecnym składzie Osasuny można znaleźć kilka ciekawych nazwisk. Swoją grą kibiców uszczęśliwiają Walter Pandiani, były zawodnik Espanyolu, Santiago Ezquerro, zdobywca Ligi Mistrzów w sezonie 2005/2006 z Barceloną czy choćby były zawodnik Los Blancos, Juanfran. Od 2008 roku szkoleniowcem tej drużyny jest José Antonio Camacho, były trener między innymi Benfiki, Sevilli, Espanyolu czy Realu Madryt. Na Santiago Bernabéu nie pracował jednak zbyt długo, podał się do dymisji po zaledwie kilku miesiącach pracy z powodu słabych wyników.
Do składu Los Rojillos wracają Ricardo López, Nacho Monreal i Carlos Aranda, których najprawdopodobniej zobaczymy dzisiaj na boisku od pierwszej minuty. Camacho przez minimum trzy miesiące będzie musiał radzić sobie bez kontuzjowanego Oiera Sanjurjo, który w ostatnim meczu z Athletikiem Bilbao doznał poważnego urazu. Cały czas występ Césara Azpilicuety stoi pod znakiem zapytania, a Josetxo Romero pauzuje za czerwoną kartkę.
W obozie Realu Madryt panuje natomiast bardzo dobra atmosfera. Na ostatnim treningu z drużyną pracowali już Kaká i Rafael van der Vaart, jednak tylko ten drugi otrzymał powołanie do kadry meczowej. Przypuszcza się również, że Guti, który leczył uraz przez blisko dwa miesiące, powróci na murawę już za dwa tygodnie.
Jeśli przypuszczenia dziennikarzy Marki się sprawdzą, to jedenastka Królewskich będzie wyglądała następująco: w bramce tradycyjnie stanie Iker Casillas, blok defensywny stworzą Sergio Ramos, Ezequiel Garay, Raúl Albiol i Álvaro Arbeloa, za rozgrywanie piłki odpowiedzialny będzie Xabi Alonso, pomagać mu będzie Lassana Diarra, na lewym skrzydle zagra Marcelo, Rafael van der Vaart wcieli się w rolę mediapunty, a w ataku ujrzymy parę Gonzalo Higuaín - Cristiano Ronaldo.
Ten mecz to znakomita okazja, by doskoczyć do liderującej Barcelony. Na tę chwilę podopieczni Pepa Guardioli mają trzy oczka przewagi nad Królewskimi, jednak jak wiemy, piłkarze ze stolicy Hiszpanii mają rozegrany o jeden mecz mniej. Cały czas trener i piłkarze madryckiego klubu powtarzają, że nie można patrzeć na Blaugranę, trzeba po prostu wygrywać swoje spotkania. Jeśli więc około godziny 23:00 piłkarze Osasuny będą schodzili z boiska pokonani, to nasi idole przeskoczą rywala w tabeli.
Arbitrem meczu będzie pan Mateu Lahoz, urodzony 12 marca 1977 roku w Walencji. Wielokrotnie był rozjemcą pojedynków w Segunda División, Tercera División i niższych klasach rozgrywkowych. Pierwszy mecz w Primera División poprowadził w 2008 roku, a niedzielny mecz będzie jego ósmym spotkaniem w hiszpańskiej ekstraklasie. Nigdy nie dostał szansy sędziowania meczu narodowego.
Przypuszczalne jedenastki:
CA Osasuna: Ricardo; Azpilicueta, Rovérsio, Flańo, Monreal; Juanfran, Puńal, Nekounam, Camuńas; Aranda, Pandiani
Real Madryt: Casillas; Ramos, Garay, Albiol, Arbeloa; Xabi Alonso, Marcelo, Lass, Van der Vaart; Higuaín, Cristiano Ronaldo
Stadion: Reyno de Navarra
Arbiter: Mateu Lahoz
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze