Z nieba do piekła i z powrotem
Real wygrywa po dramatycznym meczu
Ech, dlaczego my, kibice, musimy razem z wami, piłkarzami, pakować się w tak nerwy naprężające sytuacje?
Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 1:0 . Los Merengues prowadzili grę, atakowali i bokami, i środkiem boiska, w zasadzie narzucili rywalowi pełną dominację. Dobry pressing w naszym wykonaniu owocował posiadaniem piłki i inicjowaniem kolejnych prób zdobycia bramki. Niestety, jak to ostatnio bywa, brakowało bramek właśnie. Wreszcie 31. minucie spotkania, udało się objąć prowadzenie. Przytomny przerzut piłki na prawą stronę, tam futbolówkę zgasił Ronaldo, zacentrował w pole karne, Sergio Ramos wyskoczył wyżej niż zawodnik rywali i strzałem głową zdobył wyczekiwanego gola. Kilka efektownych salt (z dedykacją dla trenera Almerii?) prawego obrońcy RM podkreśliło zdobycie ważnej, otwierającej wynik bramki.
Formacja obrony grała pewnie, środek pola, pomimo nieobecności Lassa Diarry również spisywał się dobrze, jedynie atak nie do końca przekonywał.
Drugą część meczu Real rozpoczął bez zmian w składzie. I słusznie, przyjemnie patrzyło się na grę zespołu podczas pierwszych 45 minut potyczki z podopiecznymi wielkiego Hugola. Jeden z nich, znany z bardzo dobrych występów w Wiśle Kraków, Kalu Uche, w 55. minucie spotkania uderzył groźnie zza pola karnego, ale Iker bardzo przytomnie ten strzał obronił.
Kilka minut później akcja lewą stroną naszej połowy i dośrodkowanie, które trafiło do Soriano, kończy się wyrównującą bramką. Mgnienie futbolowej chwili i mamy 1:2, po ślicznym strzale rzeczonego Uche. 61. minuta, przegrywamy, za Rafaela van der Vaarta wchodzi Karim Benzema.
Od początku tej nieszczęsnej, drugiej połowy spotkania, Real, zamiast grać, stał i podziwiał. Nie wiadomo tylko, co podziwiał. Grę Almerii, bezsilnej w pierwszej połowie i zabójczo skutecznej, odważnej w drugiej?
Odpowiedział Xabi Alonso, który odebrał piłkę rywalowi i podał do Marcelo, odpowiedział Marcelo, który dograł piłkę do Higuaína, odpowiedział Higuaín, myląc zwodem obrońcę i zdobywając gola na wyrównanie.
W 83. minucie spotkania Cristiano był/nie był faulowany przez Diego Alvesa, skutkiem rzut karny. Niewykorzystany przez Portugalczyka, ale Benzema znalazł się w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej porze, dobijając piłkę tuż pod poprzeczkę bramki przeciwnika. Dwie minutki minęły, prawą stroną pognał el Pipita, ślicznie dograł do Ronaldo i Portugeezer zdobył czwartą białą bramkę spotkania. Chwilę później musiał opuścić boisko w związku z drugą żółtą kartką. Za tydzień z Valencią nie zagra. Pierwsze "żółtko" otrzymał za zdjęcie koszulki po zdobyciu bramki, drugie za bezsensowny faul.
Ogromna szkoda, że Portugalczyk nie zagra w ciężko zapowiadającym się wyjazdowym meczu z Valencią na Mestalla. Szkoda, że kibice Realu Madryt tak bardzo musieli się dziś denerwować. Po naprawdę dobrej pierwszej połowie nasi ulubieńcy przestali kojarzyć, za co im w pracy płacą. Dopiero druga stracona bramka zadziałała jak mocno lodowy prysznic na madryckie głowy wokół gwiazd krążące i trzeba było ruszyć do przodu. Tak czy inaczej, było emocjonująco.
Skrót do obejrzenia.
Real Madryt: Casillas; Sergio Ramos, Pepe, Albiol, Arbeloa; Xabi Alonso (Drenthe 90'), Granero, Marcelo (Diarra 83'), Van der Vaart (Benzema 62'); Higuaín i Cristiano Ronaldo.
Ławka rezerwowych: Dudek, Garay, Drenthe, Diarra, Gago, Benzema i Raúl.
UD Almería: Diego Alves; Míchel, Acasiete, Chico, Cisma; Bernardello, M'Bami, Soriano (Goitom 70'); Juanma Ortiz, Crusat (Piatti 81') i Kalu Uche.
Ławka rezerwowych: Esteban, Guilherme, Pellerano, Corona, Goitom, José Ortiz i Piatti.
Bramka:
1:0, Ramos, 31' - UploadMirrors
1:1, Soriano, 58' - UploadMirrors
1:2, Uche, 62' - UploadMirrors
2:2, Higuain, 74' - UploadMirrors
3:2, Benzema, 82' - UploadMirrors
4:2, Ronaldo, 84' - UploadMirrors
Sędzia: Estrada Fernández
Kartki: Ronaldo, czerwona (dwie żółte) - M'Bami, Míchel, żółte.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze