Del Bosque: ĄPodemos!
Trener Hiszpanii po losowaniu
Mówił pan, że wolałby uniknąć w grupie Chile i Wybrzeża Kości Słoniowej. Okazało się, że z pierwszym gramy w grupie, z drugim możemy zagrać w 1/8 finału.
Mam obojętne odczucia po tym losowaniu, ani mnie grzeje, ani ziębi. Jest jak jest. Trzeba być optymistą i skoncentrować się na awansie. Nie chciałem Chile, ponieważ byli czołową drużyną w eliminacjach w Ameryce Południowej, ale ta grupa jest w zasięgu Hiszpanii.
Po wyjściu z niej będzie czekać Brazylia, Portugalia lub WKS.
Na razie to oni mają problem, ponieważ z tych trzech zespołów awansują tylko dwa. Nie chcę teraz myśleć o pierwszej rundzie pucharowej, chcę myśleć o tym, jak przejść fazę grupową w najlepszym stylu. To jest pierwszy cel. Wiem, że będzie wiele dyskusji na ten temat, ale, jak to mówią, żeby zdobyć bramkę, trzeba najpierw uderzyć piłkę.
Akceptujecie rolę faworyta, jaką wszyscy was obdarzają?
Tak, ale trzeba pokazać to na boisku. Sukcesy z przeszłości nie gwarantują udanej przyszłości.
Chile to najtrudniejszy rywal w grupie?
Tak, przy całym szacunku dla Szwajcarii i Hondurasu. Chile zakończyło eliminacje tylko punkt za Brazylią. Ma zgrany, solidny zespół grający szybką piłkę. Graliśmy z nimi rok temu i łatwo nie było. Marcelo Bielsa to wielki strateg.
Co jeszcze martwi Pana w tym losowaniu?
Przede wszystkim myślę o tym, aby 23 hiszpańskich piłkarzy, jakich ostatecznie wybiorę na Mundial, przyjechało na zgrupowanie w dobrym stanie psychicznym i fizycznym, w dobrej formie. Martwią mnie kontuzje. Jeśli nie będzie strat w piłkarzach, powalczymy z każdym.
Nie przeszkadza Panu, że pierwszy mecz zagracie 16 czerwca? To bardzo późno, pięć dni po rozpoczęciu turnieju.
Z jednej strony może to nasilić presję, jaką będą odczuwać piłkarze. Z drugiej, będziemy mieli kilka dni więcej na odpoczynek. To będzie bardzo ważne, ponieważ przewiduję, że hiszpańskie kluby zajdą daleko w europejskich pucharach. Zresztą bardzo tego chciałbym. Wszystko ma swe dobre i złe strony, trzeba na to przystać.
Czego spodziewać się po Szwajcarii i Hondurasie?
Na pewno utrudnią nam życie. Honduras gra dobrze, a Szwajcaria jest solidnym zespołem. W każdej grupie mogą zdarzyć się niespodzianki.
Przesłanie dla kibiców?
ĄPodemos!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze