Drenthe: Moje marzenie? Bramka w finale Ligi Mistrzów
Holender dla oficjalnej strony klubu
Rozpoczyna się nowy sezon. Jak do niego podchodzisz?
Sezon ten rozpoczynamy z wieloma nowymi zawodnikami. W Realu Madryt jestem już dwa lata, dlatego w tym sezonie chcę się cieszyć grą. Chcę zatriumfować w tym klubie. Podczas okresu przygotowawczego czułem się bardzo dobrze, ale teraz trzeba się skupić na La Liga, Lidze Mistrzów i Copa del Rey, gdyż wszystkie te tytuły są dla nas bardzo ważne. Jeśli chcemy wygrać wszystko, musimy ciężko pracować. Myślę, że mając taką drużynę, wszystko jest możliwe.
Czy drużyna jest równie mocno zmotywowana co kibice?
Drużyna ma się tak jak zawsze. Dołączyło do nas wielu nowych zawodników, ale tworzymy prawdziwą ekipę. Jesteśmy rodziną. Ale to normalne, że gdy tacy zawodnicy jak Cristiano Ronaldo czy Kaká przychodzą do najlepszego klubu na świecie, jakim jest Real Madryt, to kibice chcą ich od razu oglądać. Ale jesteśmy drużyną, dlatego wszystko nie może spoczywać tylko na ich barkach. Aby zdobywać tytuły, musimy działać razem.
La Liga, Copa del Rey, Liga Mistrzów i Mundial. Minut wystarczy chyba dla wszystkich.
Do rozegrania będzie bardzo dużo spotkań, dlatego trener potrzebuje 25 zawodników. Musimy być skoncentrowani i silni, aby sobie z tym poradzić.
Ponadto z tym sezonem wiązane są wielkie nadzieje. Czego mogą oczekiwać od was kibice?
Gdybym był kibicem Realu Madryt, to chciałbym, aby moja drużyna zdobywała wszystko. Ja nigdy nie chcę przegrywać - nawet wtedy, gdy rozgrywamy minimecz na treningu lub gram z bratem i siostrzeńcami na PlayStation. Jestem zawodnikiem Realu Madryt i od dziecka liczyło się dla mnie tylko zwycięstwo. Teraz jest tak samo.
Pellegrini powiedział, że chce, aby wszyscy zawodnicy czuli się ważni, gdyż sezon jest bardzo długi.
Taki jest cel praktycznie każdego trenera, gdyż nie da się wygrywać, grając dwójką czy trójką tych samych zawodników. Jesteśmy drużyną.
Jak oceniasz Pellegriniego?
Bardzo dobrze. Myślę, że to bardzo inteligentny i sympatyczny trener. W Villarrealu wykonał wielką pracę. To trener, który wywalczył sobie szacunek. Jestem młody i mogę się od niego bardzo wiele nauczyć.
Po Cristiano Ronaldo i Benzemie to ty spędziłeś na boisku najwięcej minut. Manuel Pellegrini obdarzył cię dużym zaufaniem?
Ogromnym. Nie mogłem się doczekać okresu przygotowawczego i myślę, że poradziłem sobie całkiem dobrze. Ale wiem, że mogę grać jeszcze lepiej. La Liga dopiero się rozpoczyna, a przed nami wiele spotkań. Wszyscy musimy czekać na swoją okazję, by później ją jak najlepiej wykorzystać.
Powracasz na pozycję lewego obrońcy. Jesteś zmotywowany?
Gdy byłem w Feyenoordzie, to zawsze grałem na lewej obronie, ale z powodzeniem mogę także występować na lewym skrzydle. Jeśli trener ustawi mnie właśnie tam, to nie będzie to dla mnie żadnym problemem, gdyż przede wszystkim chcę grać. Jestem młody i chcę się uczyć, dlatego potrzebuję minut. Wiem, że poradzę sobie na lewej obronie. Myślę, że ta pozycja jest dla mnie bardzo dobra, gdyż mogę wykorzystywać swoją szybkość i zapuszczać się do ataku, stwarzając przy tym zagrożenie pod bramką rywala.
Jakich zmian w drużynie dokonał Manuel Pellegrini?
Indywidualnie w mojej kwestii nie dokonał praktycznie żadnych zmian. Po prostu mnie zapytał, czy lubię grać na lewej obronie. Lubię tę pozycję, ale to trener o wszystkim decyduje. Chociaż mogę występować na wielu innych pozycjach. Chcę się uczyć, dlatego w tym sezonie liczę na dużo więcej szans.
La Liga już się rozpoczęła. Zwycięstwo z Depor to nie tylko trzy punkty, ale także zastrzyk morale. Jak zareagował na to zespół?
Wygranie pierwszego meczu w lidze zawsze jest bardzo ważne, gdyż dzięki temu masz przekonanie, że sezon rozpoczął się bardzo dobrze. Wszystkie wielkie drużyny wygrały swoje pierwsze spotkania. I my również. Nie dało się lepiej zacząć.
Dzisiaj druga kolejka z Espanyolem, który oficjalnie zadebiutuje na swoim nowym stadionie i będzie chciał sprawić kibicom wielką radość.
Zagrają dla Daniego Jarque i jego rodziny. Będą chcieli wygrać wszystkie kolejne mecze, aby zadedykować je swojemu kapitanowi. Mecz z Realem Madryt powinien być bardzo ładny.
Widzisz się w pierwszym składzie na to spotkanie?
Nie wiem. I hope so.
Może jest jeszcze zbyt wcześnie, ale co podoba ci się najbardziej w tym nowym Realu Madryt?
Podobało mi się wszystko w ciągu tych dwóch lat, jakie tutaj spędziłem. Mogę się uczyć w najlepszym klubie na świecie. Miasto jest wspaniałe, w Madrycie czuję się bardzo dobrze. Przeżywam niezapomniane chwile. Ten sezon będzie dla nas jeszcze lepszy, gdyż mamy wielkich zawodników oraz ogromne nadzieje.
O czym marzy Royston Drenthe?
Mam wiele marzeń. Ale przede wszystkim chcę wygrać Ligę Mistrzów... na Bernabéu. Zdobyć w finale także bramkę? Czemu nie? Kto nie chciałby zdobyć bramki w finale Ligi Mistrzów na Bernabéu? To wspaniałe marzenie.
Holandia zagra na Mundialu w RPA. Będzie tam Drenthe?
Może. Aby jednak wskoczyć do kadry, muszę najpierw wywalczyć sobie miejsce w klubie. Na tym to właśnie polega. Trzeba regularnie dostawać minuty podczas sezonu.
W tym sezonie finał Ligi Mistrzów odbędzie się na Santiago Bernabéu. Gdzie obejrzeć go zamierza Drenthe?
Chciałbym się znaleźć wtedy na boisku i wziąć w nim udział. Ale myślę, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby o tym rozmawiać. Jeśli będziemy pracować z dnia na dzień, to wszystko się może zdarzyć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze