EuroBasket 2009 czas rozpocząć!
Już dziś startuje turniej koszykarzy rozgrywany w Polsce
Mistrzostwa Europy w koszykówce, w odróżnieniu od tych piłkarskich, organizowane są co dwa lata. W roku obecnym, 2009, zaszczyt ten, ale też i wielki obowiązek, spotkał Polskę. Siedem miast naszego pięknego kraju - Gdańsk, Bydgoszcz, Katowice, Łódź, Poznań, Warszawa i Wrocław - gościć będzie największe koszykarskie nazwiska na kontynencie, a także jedne z największych na świecie.
Droga do złotego medalu jest dłuższa, niż może się to niektórym wydawać. Rywalizacja o niego trwać będzie całe dwa tygodnie (od 7 do 20 września), a koszykarzy czeka przeprawa przez trzy fazy rozgrywek - dwie rundy grupowe, a następnie pucharową, zakończoną wielkim finałem w katowickiej hali.
Czemuż imprezą tą interesuje się RealMadrid.pl?
Madridistas najliczniejszą ekipą
Ligą, która „dostarczyła” turniejowi największą ilość koszykarzy, jest ACB. Aż trzydziestu zawodników, grających na co dzień na hiszpańskich parkietach, bronić będzie honoru swoich krajów na tegorocznym EuroBaskecie.
Klubem najliczniej reprezentowanym na mistrzostwach będzie, grający w ACB właśnie, Real Madryt: szóstka madridistas - Sergio Llull, Jorge Garbajosa, Felipe Reyes (Hiszpania), Dariusz Ławrynowicz (Litwa), Novica Veličković (Serbia) oraz Jeremiah Massey (Macedonia) - opuści pierwszą część przygotowań madryckiego zespołu do sezonu, na rzecz gry o prymat mistrza Europy. Wszyscy wymienieni (być może z małym wyjątkiem, mając na uwadze brak znaczącej roli Llulla) stanowią o sile swoich reprezentacji, toteż można oczekiwać wielu minut spędzonych przez nich na parkiecie. Będzie to doskonała okazja do bliższego przyjrzenia się grze nowych koszykarzy Los Blancos oraz ocenie, w jakiej formie znajduje się cała szóstka.
Ettore Messina stanie przed ciężkim zadaniem zgrania całego zespołu. Ciężkim, bowiem w chwili obecnej do dyspozycji ma niecałą połowę drużyny, a po zakończeniu EuroBasketu do startu sezonu pozostanie jedynie kilka tygodni. Bardzo mało brakowało, aby do Polski przybyli jeszcze Marko Tomas (Chorwacja) oraz Axel Hervelle (Belgia). Pierwszy doznał kontuzji ramienia, natomiast drugi przegrał kwalifikacje do turnieju z reprezentacją Francji.
Europejskie ŃBA
Nie, w powyższym śródtytule nie popełniono błędu, a, charakterystyczna dla języka kastylijskiego, popularna „fala” nad literką „N”, znana jako la eńe, nie została umieszczona przez przypadek.
Termin La ŃBA wymyślili dziennikarze, rzecz jasna, hiszpańscy. Początkowo stosowano go w stosunku do reprezentantów La Rojy, grających za Oceanem, w najsilniejszej lidze na świecie - NBA. Z czasem hasło La ŃBA zyskało popularność i zaczęto określać w ten sposób całą hiszpańską kadrę narodową, dotychczas nazywaną po prostu ń (la eńe). Wśród kibiców zapanowała prawdziwa eńemania, której namiastkę można było podziwiać podczas okresu przygotowań do EuroBasketu, w czasie sparingów na terenie Półwyspu Iberyjskiego. Tamtejsi kibice przekazali swoim koszykarzom na pożegnanie tylko jedną prośbę: „Wróćcie ze złotem”. Innego scenariuszu Hiszpanie nie przewidują.
Głodna Hiszpania
Ogromny potencjał, wielkie nazwiska, jeszcze większe nadzieje i... i nic. Zupełnie nic. Déjà vu? Z pewnością niektórym nasunie się na myśl przykład reprezentacji Hiszpanii w piłce nożnej, przy okazji każdego większego turnieju prezentującej wspomniane cechy, lecz nie mogącej przełamać złej passy i osiągnąć większego sukcesu (oczywiście do czasu Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii, w roku minionym). „Grającej, jak nigdy, przegrywającej, jak zawsze”.
Koszykarska La Selección jest w jeszcze gorszej sytuacji. Mimo bogatej historii i zawodników - legend, jeszcze nigdy nie sięgnęła po prymat najlepszej drużyny w Europie. Sześciokrotnie w historii EuroBasketu dotrwali do finału i tyleż samo razy musieli obejść się ze smakiem, kończąc turnieje (tylko) ze srebrnym krążkiem. Żadna z drużyn nie jest tak głodna sukcesu, jak Hiszpania.
Korzystając z okazji, warto przypomnieć ostatni finał koszykarskich Mistrzostw Europy, rozgrywany w Madrycie. Gospodarze imprezy spotkali się w nim z reprezentacją Rosji, przegrywając najcenniejszy ze sportowych kruszców w ostatniej sekundzie, w całym meczu będąc gorszym o zaledwie jeden punkt. Rzut (na taśmę) J.R. Holdena śnił się zapewne Hiszpanom po nocach. Rewanżu zapowiadać nie muszą.
Pierwszy mecz Hiszpania rozegra z reprezentacją Serbii, w poniedziałek, 7 września, o godzinie 21:00. Być może niektórzy czytelnicy RealMadrid.pl będą mieli możliwość przyglądać się tej rywalizacji na żywo, w warszawskim Torwarze. Reszta może obejrzeć pojedynek Sergio, Jorge i Felipe z Novicą Veličkoviciem za pośrednictwem internetu (na przykład na stronie La Sexty), tudzież na kanale TVP Sport, powtórkę dnia następnego, we wtorek, o godzinie 14:40.
Pomocne linki:
- Składy
- Oficjalna strona EuroBasketu 2009
- Terminarz
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze