Z kim w fazie grupowej Ligi Mistrzów?

Wczoraj wieczorem rozegrane zostały ostatnie mecze rewanżowe czwartej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów, po których to poznaliśmy pięć ostatnich zespołów, które dołączą do wcześniej już zakwalifikowanej 27. - są to, w większości zgodnie z przewidywaniami, Arsenal, Fiorentina, Olympiakos i Stuttgart, a także, ku wielkiemu zaskoczeniu, nikozyjski APOEL, który zdołał ostatecznie wyeliminować ekipę FC Kopenhaga. Znając już zatem wszystkich uczestników fazy grupowej Ligi Mistrzów, możemy wstępnie przeanalizować, na jakich rywali w grupie może trafić Real Madryt.

W dzisiejszym losowaniu wezmą w sumie udział 32 zespoły. Są to czterej reprezentanci Hiszpanii (FC Barcelona, Real Madryt, Sevilla FC i Atlético Madryt), Włoch (Inter Mediolan, AC Milan, Juventus Turyn i ACF Fiorentina) oraz Anglii (Manchester United, Liverpool FC, Chelsea FC i Arsenal FC), trzej reprezentanci Francji (Girondins Bordeaux, Olympique Marsylia i Olympique Lyon) oraz Niemiec (VfL Wolfsburg, Bayern Monachium oraz VfB Stuttgart), dwaj reprezentanci Rosji (Rubin Kazań oraz CSKA Moskwa), a także mistrzowie Portugalii (FC Porto), Szkocji (Rangers FC), Holandii (AZ Alkmaar), Grecji (Olympiakos SFP), Rumunii (FC Unirea), Turcji (Beşiktaş JK), Ukrainy (Dynamo Kijów), Szwajcarii (FC Zürich), Belgii (Standard Liège), Węgier (Debreczyn VSC), Izraela (Maccabi Hajfa) i Cypru (APOEL FC).

Już dzisiaj o godzinie 18.00 w Monako spośród czterech koszyków, w których to kolejno znajdą się wszystkie 32 ekipy, rozlosowanych zostanie osiem grup. Pozycję lidera w pierwszym koszyku obejmuje oczywiście Barcelona, która w poprzednim sezonie zdobyła Puchar Europy. Niestety tym razem Real Madryt wypadł poza elitę i znalazł się jedynie w drugim koszyku, co oznacza, że w grupie na pewno trafimy na jakiś silny zespół z koszyka pierwszego - będzie to ktoś z zestawu Liverpool, Chelsea, Manchester, Milan, Arsenal, Bayern. Wydaje się, że tym najtrudniejszym rywalem z koszyka trzeciego byłby francuski Girondins, natomiast z koszyka czwartego niemiecki Wolfsburg. Należy też przypomnieć, że na tym etapie nie mogą się ze sobą mierzyć drużyny z tego samego kraju.