Jeśli odejdzie Heinze, przyjdzie Arbeloa

Królewscy biorą pod uwagę sprowadzenie Alvaro Arbeloy, jeśli na odejście z Madrytu zdecyduje się inny obrońca – Gabriel Heinze. Wraz ze sprzedażą Argentyńczyka w kadrze zostałby tylko jeden lewy obrońca, Marcelo (chociaż na tej pozycji występować może również Miguel Torres), dlatego klub z Concha Espina chce wzmocnić skład piłkarzem Liverpoolu. Ogromną zaletą Arbeloy jest uniwersalność. W ekipie Rafy Beníteza był podstawowym prawym defensorem, okazjonalnie występował też w środku bloku obronnego, natomiast w reprezentacji Hiszpanii okupował lewą flankę.

Bez pośpiechu
Madrytczycy muszą poczekać z zakupami (negocjacje z Liverpoolem i agentem zawodnika są zawieszone), ponieważ w pierwszej kolejności chcą sfinalizować odejście kilku zawodników (nie tylko Heinzego). Za gracza The Reds, którego kontrakt wygasa latem przyszłego roku, Królewscy oferują maksymalnie cztery miliony euro.

Właśnie długość obecnej umowy Hiszpana jest kluczowa w negocjacjach, które nie są tak skomplikowane jak w przypadku Xabiego Alonso. Obrońca zdecydował, iż nie chce kontynuować kariery na Anfield Road, a po zakończeniu sezonu będzie mógł odejść za darmo.

Dlatego spotkał się z Benítezem i przedstawił najlepszy dla obu stron scenariusz: Liverpoolowi zwróci się inwestycja (w styczniu 2007 roku zapłacili Deportivo 4 miliony euro), a zawodnik spełni swój cel, jakim jest powrót do Madrytu, który w 2006 roku opuścił.

The Sun: 4,5 miliona funtów za Arbeloę
Zdaniem angielskiego dziennika transfer defensora jest bardzo bliski finalizacji. Pierwotnie Benítez żądał za rodaka aż 8,5 miliona funtów, podczas gdy Królewscy oferowali nie więcej niż 2,5 miliona. The Sun zapewnia, iż kluby osiągnęły kompromis i sprowadzenie Arbeloy na Santiago Bernabéu będzie kosztowało 4,5 miliona.

Agent zawodnika, Manuel Garcia Quilon, wyznał, że „rozmowy z Realem nie są jeszcze skończone”, jednak finału negocjacji spodziewa się „w przyszłym tygodniu”.

Po wzmocnieniu formacji ofensywnej włodarzom Realu Madryt zależy na sprowadzeniu solidnego obrońcy, a sam Jorge Valdano tłumaczył, iż Arbeloa „jest podstawowym elementem naszego planu”.