Casillas: Damy madridismo wiele powodów do radości
Bramkarz Królewskich prosto z Wenezueli
Iker Casillas przebywa obecnie w Wenezueli, gdzie otworzył wczoraj piłkarski obóz dla dzieci i młodzieży. Spotkanie z ponad 7000 ludzi nie przeszkodziło jednak bramkarzowi w skomentowaniu bieżących spraw związanych z Realem Madryt. - Mamy w tym roku interesującą drużynę i mam nadzieję, że pójdzie nam o wiele lepiej niż w poprzednim sezonie. Sądzę, że damy madridismo wiele powodów do radości. Jestem zadowolony z pobytu w Wenezueli, nie oczekiwałem takiego przyjęcia. Wiem, że wielu ludzi nam kibicuje i mam nadzieję, że za rok znowu się zobaczymy i to powtórzymy.
W spotkaniu z kapitanem mistrzów Europy wzięło udział ponad 230 dzieci. Cały obóz wspomaga hiszpańska firma Movistar we współpracy z byłymi piłkarzami reprezentacji Wenezueli oraz jej obecnymi selekcjonerami - Pedro Feblesem i Pedro Acostą. Przed odlotem, Casillas stanął nawet między słupkami i zmierzył się z dziećmi, które starały się trafić mu bramkę z rzutu karnego.
Iker nie uniknął oczywiście pytań o najlepszego bramkarza na świecie. - Trudno jest ocenić czy jestem najlepszy na świecie, najważniejszą rzeczą jest to, by najpierw zostać lepszym człowiekiem, a nie piłkarzem. Dlatego byliśmy w Mali i wspieraliśmy dzieci.
Casillas nie uniknął także pytań o Mistrzostwa Europy. Kapitan reprezentacji Hiszpanii zdradził, że drużyna zjednoczyła się dzięki krytyce po pierwszych meczach turnieju. - Wszyscy zjednoczyliśmy się po fazie grupowej, kiedy otrzymaliśmy wiele krytyki, wtedy zżyliśmy się z Luisem Aragonésem, a dobra atmosfera w grupie była kluczem do wygrania całego turnieju.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze