Cristiano i Kaká zapewnią Królewskim 90 mln rocznie
Transfery spłacą się w ciągu dwóch lat
Teraz, gdy transfery Cristiano Ronaldo i Kaki zostały już dokonane, Real Madryt robi pierwsze obliczenia dotyczące tego, jak wielkie przychody zapewnią klubowi dwie nowe gwiazdy. I według wstępnych badań, jeśli Portugalczyk utrzyma swą markę na rynku anglosaskim, a Brazylijczyk na latynoskim, to klub może liczyć na zarobki rzędu 90 milionów euro rocznie. I trzeba podkreślić, że ostateczny wynik może być jeszcze bardziej owocny, gdyż jak podaje Simon Chadwick z Uniwersytety Stosunków Międzynarodowych w Coventry, zarówno Cristiano, jak i Kaká mogą z osobna maksymalnie wygenerować 70 milionów euro rocznie.
- Beckham w ciągu pierwszych sześciu miesięcy w Realu Madryt sprzedał milion koszulek. Samo to spłaciło z nawiązką jego transfer - mówi Chadwick. Zatem po wstępnych obliczeniach klubu, oba transfery mają się całkowicie zwrócić w ciągu zaledwie dwóch lat, gdyż Florentino Pérez zamierza się teraz wziąć za wstępne negocjacje z nowymi sponsorami. "Kupiłem najdroższego piłkarza na świecie - Zidane'a za 73 miliony. I ostatecznie transfer ten okazał się moim najtańszym", powtarza na każdym kroku prezes Realu Madryt. Wystarczy bowiem wspomnieć, że po przyjściu samego Luísa Figo i właśnie Zizou, dochody klubu wzrosły ze 100 milionów euro do 300 milionów.
Teraz do tak widocznego skoku nie dojdzie, gdyż dwóch trzecich dochodów, które opierają się na prawach do transmisji telewizyjnych oraz na sprzedaży biletów, nie da się tak znacząco poprawić. Znacząca zmiana nastąpi natomiast, jeśli chodzi o sam marketing. Możliwe jest nawet, że dochody z tego szczebla wzrosną nawet o ponad 62%. W 2004 roku Florentino renegocjował kontrakt z Adidasem, który wygasł w 2008 roku. Został on następnie przedłużony do roku 2012. Real Madryt z 12 milionów euro zaczął na tym zarabiać aż 18 milionów w ciągu czterech pierwszych lat oraz 24 milionów w ciągu lat kolejnych. Teraz może dojść do kolejnego trzęsienia ziemi, gdyż do Królewskich przechodzi zarówno gwiazda Adidasa (Kaká), jak i największego rywala - Nike (Cristiano).
Za prezesury Vicente Boludy natomiast klub przedłużył swoją umowę z firmą Bwin, która przez kolejne cztery lata będzie wypłacać Realowi Madryt 25 milionów euro rocznie. Florentino będzie chciał teraz zbadać, czy także w tej sprawie będzie można coś zmienić. "Gdy jest tutaj Cristiano, to sponsorzy po prostu będą musieli płacić teraz dużo więcej", mówi Rudolf Schouten, dyrektor firmy reklamowej BPMO. Natomiast Plácido Arango (dyrektor w Obserwatorium Ekonomicznym), zapewnia, że Kaká i Cristiano mogą bez problemu "podwoić pieniądze, jakie klub zarabia na meczach towarzyskich".
- Beckham ostatecznie wyszedł Realowi Madryt gratis. Kaká i Cristiano to także wielka inwestycja. Zapewnią klubowi tak wielkie zarobki z reklam, które nigdy nie byłyby możliwe, gdyby ich tutaj nie było. Sponsorzy również będą musieli zaoferować dużo więcej, a poprawa czysto sportowa także przyniesie swoje dochody. Real Madryt spłaci zarobki obu gwiazd, opierając się zaledwie na 50% praw do wizerunku do zawodników, które mogą wynieść 25 milionów euro rocznie. Oba transfery zostaną spłacone w sposób całkowity w ciągu sześciu lat. Za swojej pierwszej kadencji Florentino upokorzył Barcelonę, Manchester i całe Włochy. Teraz staje się koszmarem wchodzących na rynek piłkarski arabskich szejków - zakończył Arango.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze