Onieva wycofuje się z wyborów

Juan Onieva nie wytrzymał zbyt długo. Zaledwie dzień po tym jak oficjalnie zaprezentował swoją kandydaturę w wyborach na prezesa Realu Madryt, postanowił się wycofać. Wydaje się, że głównym motywem takiej oto decyzji, o której poinformowany już został Vicente Boluda, jest totalna klapa, jaką zakończyła się przygotowana przez Fernando Martíneza Blanco wczorajsza prezentacja, która poddana została w Hiszpanii bardzo ostrej krytyce.

W poniedziałek w jednym z madryckich hoteli Onieva oficjalnie zakomunikuje, że wycofuje się z wyborów na prezesa Realu Madryt. Niedoszły kandydat na sternika Blancos poda też powody, jakie doprowadziły go do podjęcia takiej decyzji. Wydaje się, że czarę goryczy przelało dzisiejsze oświadczenie prawej ręki Onievy, Carlosa Gonzáleza, który zakomunikował, że wycofuje się z projektu z powodów osobistych.

Mając to wszystko na uwadze, na dzień dzisiejszy jedynym kandydatem pozostaje Florentino Pérez. Ale nie można zapominać, że start w wyborach zapowiada także Eduardo García, który jeszcze jednak niczego oficjalnie nie ogłosił. Jeśli taki stan rzeczy utrzyma się do końca maja, to wyborów nie będzie i, co za tym idzie, nowego prezesa poznamy już 1 czerwca. Będzie nim jedyny kandydat, jaki ostanie się do tego czasu na placu boju. I wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że będzie nim właśnie Florentino Pérez.

Kompromitacja na prezentacji
Co się zaś tyczy wcześniej wspomnianej prezentacji, która wydaje się, że w głównej mierze wpłynęła na to, że Juan Onieva wycofał się z wyborów na prezesa Realu Madryt, to rozchodzi się tutaj o dosyć poważne zaniedbanie ze strony organizatorów. Przy wypowiadaniu bowiem hasła: "Nie pytaj, co możesz zrobić dla Realu Madryt, ale co Real Madryt może zrobić dla ciebie", na ekranie pojawiło się zdjęcie autora tej kwestii w oryginale, którym był John Kennedy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że organizatorzy nie zauważyli, że zdjęcie byłego prezydenta USA jest "nieco" przerobione.