20 maja 1998 roku - 7. Puchar Europy Realu Madryt
11 lat minęło
Jedenaście lat temu Real Madryt na stadionie ArenA w Amsterdamie, po 32 sezonach oczekiwania, sięgnął po upragniony, siódmy Puchar Europy. La séptima została zdobyta w wyrównanym spotkaniu z Juventusem Turyn. W 67. minucie Predrag Mijatović przyjął piłkę w polu karnym rywali, położył zwodem bramkarza Juve Perruziego i ze spokojem godnym greckiego stoika trafił do siatki.
Ro temu spotkali się jedni z bohaterów tamtego pamiętnego meczu - Predrag Mijatović, Fernando Hierro i Manuel Sanchís.
Mijatović: To największy i najpiękniejszy moment całej mojej kariery piłkarskiej. Ważniejszy niż wszystkie inne puchary, mistrzostwa. Zawsze będziemy pamiętać przejazd otwartym autobusem z lotniska Barajas na Cibeles. Te tłumy na ulicach, na balkonach mijanych domów. Siódmy Puchar Europy naznaczył nas wszystkich. Z szansy zdaliśmy sobie sprawę po awansie do ćwierćfinału. Po meczu Sanchís powiedział do mnie: "Może uda się w tym roku, ponieważ mamy najlepszego napastnika w Europie. Zgodziłem się, myśląc, że chodzi Ci o Raúla.
Sanchís: Miałem na myśli Ciebie, a nie dzieciaka! Byłeś tak nabuzowany, że gdybyśmy nie grali w tym samym zespole, to chyba bym się Ciebie przestraszył. Nadal, gdy patrzę na zdjęcia pokazujące gola, czuję obawy. Tak jak wtedy, że nie trafisz albo sędzia odgwiżdże spalonego. Na szczęście wszystko było jak trzeba.
Hierro: Z każdym meczem rosła nasza pewność siebie. W zespole byli zawodnicy, którzy wiedzieli, że to ich ostatnia szansa na zdobycie tytułu. Napędzały nas podekscytowanie i ambicja. Podczas ostatniego treningu w Amsterdamie Pedja przez cały czas miał wysoko podciągnięte getry, aby nikt nie zauważył bandaża przykrywającego ranę na łydce. I udało się! Ja też miałem problemy, ale na Amsterdam Arena zapomnieliśmy o wszystkim. Adrenalina wyłączyła nam ból i zmęczenie. W nocy, przed meczem, spotkaliśmy się wszyscy. Byliśmy tak przejęci, że nie mogliśmy zasnąć, dlatego zebraliśmy się razem, by pomóc poradzić sobie z presją. Nasza jedność była ogromna, nasza siła narodziła się tamtej nocy, tuż przed meczem.
Ironią losu jest, że dokładnie 11 lat po tym historycznym wydarzeniu, bohater z amsterdamskiej Areny, Predrag Mijatović, został zwolniony z funkcji dyrektora sportowego Realu Madryt.
Historyczna bramka Predraga Mijatovicia w 67. minucie spotkania.
Składy:
Real Madryt: Illgner; Panucci, Hierro, Sanchís, Roberto Carlos; Redondo; Seedorf; Karembeu; Mijatović (Šuker 88'), Raúl (Amavisca 89'), Morientes (Jaime 82').
Trener: Jupp Heynkces
Juventus Turyn: Peruzzi; Torricelii, Iuliano, Montero; Di Livio (Tacchinardi 46'), Deschamps (Conte 77"), Davids, Pessotto (Fonseca 71'), Zidane; Del Pierro, Inzaghi.
Trener: Marcello Lippi
Sędzia: Krug (Niemcy)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze