Wenger zdeteminowany, by zostać w Arsenalu

Arsène Wenger zadecyduje dzisiaj czy zostanie na następny sezon w Arsenalu. Szkoleniowiec spotka się w miasteczku sportowym angielskiego klubu ze swoimi najbliższymi współpracownikami i jego otoczenie wygląda na pewne, jeśli chodzi o pozostanie Francuza w Londynie. Florentino Pérez, który wie, że opóźnienie ogłoszenia decyzji wynika z wahania się Wengera, wyznaczył ultimatum, 48 godzin do namysłu czy Francuz chce zostać w Arsenalu. Co się stało? Czy Francuz znowu wykorzystał Real jako kartę przetargową, by uzyskać to, czego chce od swoim menadżerów? Czy Wengera należy już ostatecznie skreślić?

Wczoraj Wenger rozmawiał z dyrektorem wykonawczym Arsenalu, Ivanem Gazidisem, a spotkanie trwało ponad cztery godziny. Rozmawiano o krytyce ze strony kibiców i udziałowców oraz zainteresowaniu Péreza i jego chęci uczynienia Francuza dowódcą swojego projektu sportowego. Na spotkaniu Gazidis obiecał większą sumę na transfery niż ostatnie 15 milionów euro oraz zapewnił, że większościowi udziałowcy i dyrekcja są z Wengerem i go popierają. Francuz chciał dokładnie to usłyszeć.

Oferta
Sam Wenger zasugerował we francuskiej telewizji, że byłby zainteresowany wysłuchaniem oferty Realu. Chociaż Pérez złożył mu bardzo kuszącą ofertę i zapewnił, że Francuz będzie mógł liczyć na wielkie pieniądze na transfery, których jeszcze w życiu nie miał, oraz, że będzie trenerem z największą władzą w klubie, jaką kiedykolwiek dostał jakikolwiek szkoleniowiec w Madrycie, Wenger nie był do końca przekonany. Według źródeł zbliżonych do jego otoczenia, Francuz nie miał wystarczająco czasu, by dobrze to przemyśleć.

Prawdopodobnie Wenger nigdy nie chciał odchodzić i potrzeba by było ogromniej siły perswazji, jeśli Florentino chciałby go zatrudnić na stanowisku trenera. Na dzisiaj Wenger jest zdeterminowany, by pozostać w Londynie.