Porozumienie z Ribérym?

Florentino Pérez chce domknąć transfer swojego drugiego cracka. Minęły zaledwie trzy dni, od kiedy Florentino wystąpił publicznie, zaprezentował oficjalnie kandydaturę i obiecał "spektakularny projekt sportowy", a już tylko krok dzieli go od sprowadzenia magicznego duetu: Kaki i Francka Ribéry'ego. Brazylijczyk jest już "zaklepany", natomiast w przypadku transferu drugiego, jest porozumienie z samym piłkarzem, ale negocjacje z Bayernem Monachium nie dobiegły końca.

Ribéry chce grać w Realu Madryt, a Florentino Pérez jest gotów spełnić marzenie pomocnika. Grę Francka podziwia także Zinedine Zidane, który stwierdził parę dni temu, że Ribéry w przyszłości sięgnie po Złotą Piłkę.

Francuza chcą również Manchester United, Inter Mediolan (jedyny jak na razie klub, który wystosował oficjalną ofertę za zawodnika) i FC Barcelona, lecz Florentino pozostawił wszystkich w pokonanym polu. Teraz przed Pérezem i agentem piłkarza, Alainem Migliaccio, stoi zadanie dokończenia negocjacji z Bayernem. Bawarczycy żądają 50 milionów euro, czyli dwa razy tyle, ile zapłacili Olympique'owi Marsylia.

Mimo to, kandydat na prezesa Królewskich jest zdania, że uda mu się sprowadzić Francka za 35 milionów. Zdaje sobie również sprawę, że w składzie drużyny z Madrytu jest mnóstwo piłkarzy, których Bayern widziałby u siebie i którzy mogliby zostać użyci jako moneta przetargowa, jak na przykład Wesley Sneijder.