Punkt więcej niż w ubiegłym sezonie

Jeżeli chcielibyśmy jednoznacznie ocenić postawę Realu Madryt w tym sezonie, to dzięki skandalowi na Walnym Zgromadzeniu, dymisji Ramóna Calderóna oraz zwolnieniu Bernda Schustera, jak i odpadnięciu z Ligi Mistrzów oraz Pucharu Króla, ocena ta wydaje się być tylko jedna.

Jednakże, pomimo kryzysu instytucjonalnego, który dotknął Królewskich w bieżącym sezonie, przybycie do klubu Juande Ramosa nieco uspokoiło atmosferę i wciąż pozwala wierzyć wszystkim madridistas w obronę mistrzowskiego tytułu. Jest to w dużym stopniu spowodowane niesamowicie dobrą passą Los Blancos, która pozwoliła zgromadzić 37 punktów na 42 możliwe do zdobycia. Juande Ramos ustabilizował położenie madrytczyków w tabeli, uciekając innym drużynom walczącym o drugą lokatę, a jednocześnie skrócił dystans do liderującego FC Barcelona do sześciu punktów. To o trzy oczka mniej, gdy drużynę opuszczał Bernd Schuster.

Rozgrywki krajowe są niestety jedyną możliwością wywalczenia jakiegokolwiek tytułu w tym sezonie, co z resztą miało miejsce także w ubiegłych rozgrywkach. I, oprócz skandali instytucjonalnych, sytuacja jest diametralnie podobna do tej sprzed roku, kiedy drużynę prowadzoną przez Schustera z Ligi Mistrzów, rzecz jasna w jej 1/8 finału, wyeliminowała włoska Roma, a w Copa del Rey musieliśmy uznać wyższość RCD Mallorca, także w 1/8 finału. W tym sezonie Romę zastąpił Liverpool, zaś piłkarzy z Balearów - Real Unión Irún, grający na co dzień w Segunda División B.

Na tym etapie rozgrywek w sezonie 2007/2008 Los Blancos nie dali szans rywalom, bijąc rekord zdobytych punktów w pierwszej odsłonie sezonu i zdobywając 31. tytuł Mistrza Hiszpanii w bardzo ładnym stylu. Bieżące rozgrywki to fatalna dyspozycja piłkarzy z Estadio Santiago Bernabéu w listopadzie i od tamtej pory to Królewscy musieli gonić resztę stawki, na czele z Barceloną. I chociaż to kuriozalne, gdyż na pierwszy rzut oka sytuacja klubowa w ciągu tych dwóch sezonów jest zupełnie inna, to dzisiejszy Real Madryt ma o jeden punkt więcej niż na tym samym etapie sezonu w ubiegłych rozgrywkach. By liga zakończyła się równie szczęśliwie, pozostaje "tylko" wyprzedzić Barcelonę.