Bernabéu oklaskuje Lassa

Minęło dwa i pół miesiąca odkąd dołączył do Realu Madryt, a już zaskarbił sobie sympatię kibiców. Publiczność, zasiadająca wczoraj na Estadio Santiago Bernabéu, nagrodziła Lassanę Diarrę owacją na stojąco, kiedy ten opuszczał murawę. Juande Ramos zdecydował zdjąć pomocnika z boiska, gdy mecz był już rozstrzygnięty.

Tego typu szczegóły tworzą obraz sympatii i uczuć madridistas. Podziwiają piłkarzy z wielkim talentem, ale różnie mocno doceniają zawodników, którzy potrafią poświęcić się dla dobra drużyny. Lass okazał się niespodzianką. Był nieznany. Porównywano go do Makélélé, a udowodnił, że dysponuje czymś więcej. Potrafi grać z piłką, nie traci jej w trudnych sytuacjach i rozumie, czym jest gra zespołowa.

Juande Ramos w inteligentny sposób chciał za to wszystko nagrodzić Lassa. Oddelegował do gry Fernando Gago w miejsce Francuza. Kiedy Diarra opuszczał murawę, publiczność wstała i zgotowała mu wielką owację, dziękując za wykonaną pracę. Dało się zauważyć, że pomocnik był wzruszony i odpowiedział na gest kibiców brawami.

Sympatycy Realu Madryt widzą gracza, który spełnia pokładane w nim oczekiwania, który zaadaptował się w rekordowym tempie w mieście i klubie, który i broni, i atakuje. Niełatwo dostrzec defekty w grze zawodnika, dzięki któremu nie odczuwamy nieobecności Mahamadou Diarry.

Lass zdobył sympatię i szacunek madryckiej publiczności. Juande Ramos i reszta zespołu wypowiada się o nim w samych superlatywach. To fundamentalny zawodnik tej drużyny.

Odzyskał trzynaście piłek
Liczby również pokazują, jak ważnym dla Realu piłkarzem jest Lassana Diarra. We wczorajszym meczu Francuz odzyskał trzynaście piłek. Był to najlepszy wynik w zespole. Zanotował tylko pięć strat. To udowadnia, że jest piłkarzem inteligentnym w odbiorze i cennym przy rozpoczynaniu akcji. Lass popełnił trzy faule, sam dwukrotnie był nieprzepisowo zatrzymywany. Środkowy pomocnik zapewnił drużynie równowagę i porządek. Odkąd przyszedł, nie zaznał w lidze smaku porażki.