Kaká woli Real Madryt od City
Milan chciał sprzedać Brazylijczyka, jednak ten odrzucił propozycję szejka
Kaká nie odejdzie do City. Brazylijski crack jeszcze wczoraj był jedną nogą w Manchesterze, jednak postanowił zostać w Milanie, choć wiele wskazuje, że myślami może być w Realu Madryt. Ojciec, a zarazem reprezentant piłkarza, Bosco Leite, pojawił się wczoraj w Mediolanie razem z Garry'm Cookiem, dyrektorem wykonawczym klubu szejka Al Mansoura. Negocjacje jednak nie powiodły się, gdyż jego syn chciał sam zadecydować o swojej przyszłości. - Oferowaliśmy Kace niewyobrażalny kontrakt, jednak pieniądze nie są dla niego najważniejsze - powiedział wczoraj późnym wieczorem Berlusconi. Brazylijczyk doszedł do wniosku, że Milan chce go sprzedać. Od wczoraj czuje się zdradzony i może bez skrupułów zacząć negocjacje z Realem Madryt.
Problemem jest to, że władza w Los Blancos jest tymczasowa. Źródła związane z klubem przyznały wczoraj dziennikarzom Asa, że "teraz jest najlepszy czas na zakup Kaki, najlepszego piłkarza, który może dołączyć do drużyny". Jednocześnie dano do zrozumienia, że "problemem przekonać Vicente Boludę, który powiedział, że nie będzie transferów".
Lepszy niż Cristiano
Według tego samego źródła, "Kaká byłby fantastycznym transferem. Ma 26 lat i już jest uznany za świętego w światowym futbolu. Pomógłby Realowi Madryt bardziej niż każdy inny piłkarz, bardziej nawet niż Portugalczyk Cristiano, ponieważ zespół potrzebuje blasku, a Kaká ten blask właśnie daje".
Brazylijczyk odrzucił wczoraj możliwość przejścia do historii za sprawą bajecznego transferu. Manchester City wyłożył na stół 120 milionów euro i zaproponował piłkarzowi zarobki na poziomie 15 milionów euro za sezon.
Kontrakt Kaki z Milanem obowiązuje do 2011 roku. Teraz potrzebuje sygnału ze strony władz Realu Madryt, co zdaje się być największym problemem. Paradoksem jest to, że kiedyś to Real Madryt nie miał szans na kupno brazylijskiej gwiazdy, a teraz sytuacja się odwróciła.
Zepchnięty na drugi plan
Pozycja Kaki w Milanie jest mocno zagrożona. Po przybyciu Ronaldinho i Beckhama, Berlusconi potrzebował czasu, by wystawić go na sprzedaż. Brazylijczyk wiedział, że władze w końcu wystawią za niego fakturę i stało się to natychmiast, gdy zgłosiło się po niego City. Arrigo Sacchi, były dyrektor sportowy Realu Madryt, powiedział: - Kaká byłby idealnym transferem. Polecam go w tym momencie - te słowa, jak można się domyślać, były skierowane do władz Królewskich. Miguel Ángel Portugal, sekretarz techniczny madryckiego klubu, mówiąc, że "każdy crack byłby dobry dla Realu Madryt", dał pierwszy sygnał.
Nie tylko byli madridistas, jak Sacchi, polecają zakup Kaki Realowi Madryt. Marcelo Lippi również widzi Brazylijczyka w drużynie mistrza Hiszpanii. Także Flavio Briatore, dyrektor zespołu F1 Renault, który powiedział: - Kaká w City? To tak jakby posadzić Schumachera w Minardi (włoski zespół, który przez wiele lat brał udział w wyścigach Formuły 1, słynący z tego, że nie udało mu się zająć miejsca na podium - dop. red.).
Trofea i pieniądze. Dla szejka, Berlusconiego i ojca piłkarza to drugie odgrywa większą rolę. Kaká jednak ma inne priorytety.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze