Jurado: Negredo, gdyby mu zaufano, radziłby sobie lepiej niż Huntelaar
Wywiad z wychowankiem Realu Madryt, dziś graczem Mallorki
José Manuel Jurado, który w sierpniu 2006 roku opuścił Real Madryt, obecny sezon spędza na wypożyczeniu w zespole dzisiejszego rywala Królewskich, RCD Mallorca. I choć szanse na wybiegnięcie w pierwszej jedenastce ma iluzoryczne, liczy, iż szkoleniowiec mu zaufa i da szansę utarcia nosa byłym pracodawcom.
Jak widzisz mecz przeciwko Realowi Madryt?
Mam nadzieję, że będzie piękny i uda nam się zwyciężyć. Królewscy poprawiają formę, zawsze są niebezpieczni. Zimą się wzmocnili z nadzieją na odniesienie sukcesu w Lidze Mistrzów i zmniejszenie dystansu do Barçy. Powalczą na wszystkich frontach.
Wolałeś, żeby w klubie pozostał Schuster?
Zmienili się wraz z przyjściem nowego trenera. Więcej wysiłku kosztuje strzelenie im bramki. Mamy nadzieję, że uda się złapać wiatr w żagle i skutecznie ich "ukąsić".
Będą cofnięci, jak na Camp Nou?
W Barcelonie sytuacja była inna. Grali na wyjeździe, a kiedy Barça utrzymuje się przy piłce przez większość spotkania ciężko jest wypracować sytuacje bramkowe. Przeciwko Realowi nie powinniśmy rzucać się do szalonych ataków, ale jasno powiedzieć: "Tu jesteśmy".
Widzisz dużą różnicę między Madrytem a Barçą?
Inny jest sposób gry, każdy to widzi. Ciężko będzie doprowadzić do tego, żeby mistrzostwo uciekło Barcelonie.
Co myślisz o nowych piłkarzach, Diarrze i Huntelaarze?
Holender jest wyśmienitym napastnikiem, Lass dobrym środkowym pomocnikiem.
Sądzisz, że Huntelaar jest lepszy od Negredo?
Nie. Jest dobrym zawodnikiem, ale Negredo, gdyby otrzymał w Madrycie takie zaufanie, jakim obdarzono go w nowym klubie, radziłby sobie równie dobrze, nawet lepiej niż on.
Skąd bierze się ten brak zaufania?
Madryt chce sprowadzać najlepszych zawodników na świecie i brakuje cierpliwości na pracę ze szkółką. Wolą kupować "gotowych", zamiast czekać, aż dojrzeją canteranos. Może nie zostaniemy megacrackami, ale często zakontraktowani piłkarze też nimi nie są.
Wychodzicie z dołka?
Pomogła nam wygrana w Pucharze Króla. Przechodzimy ciężkie chwile, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni. To najtrudniejszy moment w kalendarzu…
A Ty? Jak się miewasz?
Liczę, że stanę się ważnym zawodnikiem, mogę wiele zaoferować drużynie. Powinienem wierzyć w swoje umiejętności, aby udowodnić swoją wartość. Chcę regularnie wybiegać na murawę, dawać z siebie wszystko. To prawda, że kiedy nie występujesz, marzysz tylko o odrobinie zaufania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze