"To zwycięstwo daje nam pewność siebie"

Arjen Robben przyznał, że trafienie z meczu z Villarrealem było jego "najpiękniejszym golem" od czasu pobytu w Madrycie. "Myślę, że był to mój najpiękniejszy gol w Realu Madryt, ale najważniejsza jest drużyna i pewność siebie, jaką dają nam wszystkie bramki i zwycięstwa", oświadczył holenderski pomocnik.

- Najważniejsze, że już prawie w ogóle nie mamy kontuzji i drużyna broni dobrze. Tracimy mało bramek. Teraz musimy poprawić skuteczność w ataku. Musimy strzelać więcej goli, by dawać większe bezpieczeństwo drużynie - dodał Robben.

Arjen przeanalizował także debiut swojego rodaka, Klaasa-Jana Huntelaara, żałując niewykorzystanej okazji: "Przez pięć tygodni był poza grą i to było dla niego bardzo trudne. To był jego pierwszy mecz w wyjściowym składzie, zabrakło szczęścia". "Miał bardzo dobrą okazję, a w takich zwykle nie zawodzi. Gdy otrzymał piłkę, byłem niemal pewien, że strzeli. Ważne jest, że to był dopiero jego debiut i będzie jeszcze strzelał wiele bramek", zapewniał Holender.

Dystans do lidera, FC Barcelona, nadal wynosi dwanaście punktów. Robben zdaje sobie sprawę z trudności zadania: "Ciężko będzie ich dogonić, ponieważ odskoczyli na dwanaście oczek, ale musimy patrzeć na siebie, nie na innych. Aż do 25 lutego będziemy mieli całe tygodnie na przygotowania. Musimy pracować ciężej".

Pepe chwalił drużynę
Portugalczyk Pepe chwalił za to grę drużyny w pierwszej połowie meczu. "Rozpoczęliśmy ten rok od bardzo trudnego spotkania, a zwycięstwo daje nam pewność siebie. Musimy grać na takim poziomie, jak w pierwszej połowie, było bardzo dobrze", mówił obrońca.

- Zaczęliśmy od wysokiego C, byliśmy panami piłki. W drugiej połowie nie szło nam dobrze, zostawialiśmy miejsce, ale, co ważniejsze, nauczyliśmy się cierpieć i ostatecznie zakończyć mecz zwycięstwem i z trzema punktami - dodał Portugalczyk.

Fernando Gago z kolei był zadowolony, że jego drużyna znów zagrała na zero z tyłu: "Jeśli drużyna nie traci bramek i biorąc pod uwagę to, jakich mamy napastników, jest dobrze. Tym razem zrobił to Robben, a później mieliśmy szanse na wygranie większą przewagą".