Co słychać u Castilli? cz. 5.
Pierwsza porażka i remis <i>canteranos</i>
Ostatni news z serii poświęcony jest pojedynkom, jakie rezerwy Realu Madryt rozegrały w ramach czternastej i piętnastej kolejki Segunda División B. Na jeden z tych pojedynków przypada niestety pierwsza w sezonie porażka, drugie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Mimo zdobycia zaledwie jednego punktu we wspomnianych meczach, Castilla nadal okupuje pozycję lidera.
Okoliczności jedynej, jak na razie, przegranej canteranos w obecnych rozgrywkach były co najmniej pechowe. Niemal przez dziewięćdziesiąt minut inicjatywa była po stronie Królewskich, którzy zdążyli zmarnować rzut karny, nie otrzymać kolejnego, zdobyć nieznaną bramkę i trafić w słupek, tymczasem rywalom wystarczyła do szczęścia jedna porządnie przeprowadzona akcja. Przeprowadzona na domiar złego trzy minuty przed końcem…
Drużyna prowadzona przez Julena Lopeteguiego niewątpliwie budzi respekt kolejnych rywali w trzeciej lidze, jednak w niedzielny przeciwnik, rezerwy U.D. Las Palmas, starał się wyjść na murawę bez kompleksów. Już w 7. minucie umiejętności Adána przetestował Romario. Minutę później Javi Hernández odpowiedział na tę akcję groźnym strzałem.
Z upływem czasu, Castilla zaczęła nabierać wiatru w żagle, czego owocem była między innymi świetna próba Vázqueza, który w 28. minucie przelobował bramkarza i trafił do siatki, niestety z pozycji spalonej. Większym instynktem snajperskim mógł się pochwalić Szalai, jednak w sytuacji sam na sam z portero zanadto zwlekał i został powstrzymany przez wracającego defensora. Najbliższy wpisania się na listę strzelców był Agus, którego strzał z dystansu z 44. minuty trafił w słupek.
Po przerwie przewaga przyjezdnych znacznie stopniała, jednak – mimo długiego utrzymywania się przy piłce – zespół z Las Palmas nie bardzo wiedział, jak rozmontować defensywę Królewskich. Sporo kłopotów na prawym skrzydle sprawiał Armiche, lecz snajperzy nie potrafili wykorzystać jego podań. Blanco nie pozostawali dłużni: po rzucie rożnym wykonywanym przez Javiego Hernándeza, Xabel dotknął piłki ręką, jednak arbiter nie podyktował karnego.
Chwilę później szczęście zupełnie odwróciło się od Castilli – akcja Las Palmas prawą stroną boiska, nie za mocne podanie wzdłuż linii bramkowej, które nie zostało przecięte przez żadnego z defensorów i zimna krew Humberto dobiły młodych madridistas. Przegrywając na cztery minuty przed końcem rzucili się do ataków i niewiele brakowało, a Mosquerze udałoby się odwrócić losy meczu. Debiutujący w Castilli Kamabma wywalczył rzut karny, jednak jego kolega z drużyny uderzył obok słupka. Kilkadziesiąt sekund później arbiter zagwizdał po raz ostatni.
U.D. Las Palmas Atlético: Alejandro; Xabel, Aythami, Ruyman, Eslava; Raúl Barcos, Randy, Armiche, Vicente (Humberto, min. 71.); Romario i Vitolo.
Real Madryt Castilla: Adán; Villafańe, Agus, Gary, Antón; Palanca (Kabamba, min. 88.), Tébar, Mosquera, Vázquez (David Mateos, min.76.); Javi Hernández i Szalai (Opare, min. 65.).
Bramki:
1:0, min. 87.: Humberto.
Sędzia: Ángel Rodado Rodríguez.
: Raúl Barrios, Eslava (Las Palmas), Marcos Tébar i Agus (Castilla).
Widzów: 400.
Miniskrót meczu Las Palmas B - Castilla (zakładka "video", plik pt. Primera derrota del Castilla).
W pojedynku z piątym w tabeli Ciudad de Lorqui canteranos zdobyli wprawdzie ledwie punkt, jednak niezmiennie zajmują miejsce na szczycie tabeli, co w kontekście mizernej formy pierwszego zespołu jest delikatnym pocieszeniem. W rozgrywanym w zeszły weekend meczu Castilla powalczyłaby zapewne o korzystniejszy rezultat, gdyby nie fakt, iż od 57. minuty musiała grać w dziewiątkę i priorytetem było od tej pory utrzymanie wyniku.
Wystarczyło dziesięć minut, aby ekipa Ciudad udowodniła, iż nieprzypadkowo znajduje się w czołówce trzeciej ligi. Bez zarzutu spisywała się defensywa gości (najskuteczniejsza w grupie – siedem straconych goli w piętnastu meczach), wzorowo pracowali też zawodnicy w środku pola. Wprawdzie Królewscy szukali swoich sytuacji, jednak Szalai wydawał się osamotniony w ataku, a grający za jego plecami Palanca niespecjalnie spisywał się w roli mediapunto.
Pomalutku, powolutku konsekwencja przyjezdnych zaczęła procentować, bowiem ich kolejne akcje były coraz groźniejsze. Sytuacja sam na sam, w której skutecznie interweniował Adán, czy rajd Aitora sprawiły obrońcom sporo kłopotów i zapowiadały ciężką przeprawę w drugiej odsłonie.
Po powrocie na murawę, obie jedenastki starały się narzucić rywalowi swój styl gry, jednak dynamiczna wymiana ciosów nie trwała długo. W 55. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Mosquera zatem taktyka Julena Lopeteguiego musiała ulec zmianie. Wychowankowie Realu Madryt zaczęli większą wagę przywiązywać do bezbłędnej gry destrukcyjnej, długiego utrzymywania się przy piłce z dala od własnego pola karnego, czyli najzwyczajniej próbowali utrzymać dotychczasowy wynik.
Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy czerwoną kartką za faul na Danim Gonzálezie obejrzał Javi Hernández. Castillę czekało pół godziny w podwójnym osłabieniu, jednak trzeba przyznać, że canteranos zadaniu podołali. Tworząc dwie czteroosobowe formacje bronili się całym zespołem, skutecznie uniemożliwiając graczom Ciudad zdobycie kompletu punktów. Skutecznie, podkreślam.
Real Madryt Castilla: Adán; Villafańe, Tébar, Gary, Chema Antón; Mateos, Mosquera, Vázquez (Javi H., min. 58.), Palanca; Zamora (Modrego, min. 58.), Szalai (Berrocal, min. 73.).
Ciudad de Lorqui: Zapata; Dani, Alcántara, Mikel Méndez, Ortega (Juan Carlos, min. 49.); Prieto, Rodellar (Guille Roldán, min. 75.), Hugo, Aitor; Joaquin, Guille (Plata, min. 62.).
Sędzia: Óscar Herrero Arenas.
: Mateos, Villafańe (Castilla), Dani (Ciudad).
: Mosquera (dwie żołte: 43. i 55. minuta) i Javi H. (min. 57.).
Widzów: 2 000.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze