Zizou i Ronaldo: Jeśli wróci Florentino, my również

Wczorajszy mecz przeciwko ubóstwu sprawił, że Zinédine Zidane i Ronaldo po raz kolejny spotkali się ze sobą. Przypadek jednak chciał, że na spotkaniu tym stawiła się jeszcze jedna bardzo ważna postać. Człowiek, który sprawił, że dwie piłkarskie legendy przywdziewały białą koszulkę Realu Madryt - były prezes klubu ze stolicy Hiszpanii, Florentino Pérez. Spotkanie to wywołało wielkie emocje, a dziennikarzom Marki udało się uwiecznić tę chwilę.

Zawsze dużo się mówiło o tym, że Pérez utrzymywał ze swoimi zawodnikami wspaniałe relacje. A zwłaszcza z tymi, którzy do historii przeszli jako galaktyczni, czyli Luís Figo, Zinédine Zidane, Ronaldo i David Beckham. To właśnie na tych piłkarzach Florentino postanowił oprzeć swój projekt sportowy, który trwał w latach 2000-2006. Wczoraj mogliśmy się przekonać na własne oczy, że były prezes Realu Madryt rzeczywiście świetnie się rozumiał ze swoimi gwiazdami. Pérez uściskał najpierw Francuza i Brazylijczyka, by następnie zapytać o ich rodziny, pożartować sobie i się pośmiać...

Wszystko to miało miejsce w hotelu Jnan Palace Fes w Maroku. Zidane i Ronaldo zameldowali się tam, aby rozegrać szósty już mecz przeciwko ubóstwu. Pérez natomiast znalazł się tam zupełnie przez przypadek, gdyż akurat spędzał wraz ze swoją żoną oraz przyjaciółmi wakacje w Maroku. W pobliżu pojawił się również Christian Karembeu, który również jest bardzo dobrze znany wielu kibicom Królewskich.

Florentino już na samym początku rozmowy przyznał, że jest pod wrażeniem formy fizycznej, w jakiej znajdują się obaj zawodnicy. "Zidane nigdy nie powinien przestać grać w piłkę", wtórował swojemu byłemu prezesowi Ronaldo. Sam Brazylijczyk natomiast ma jeszcze kilka kilogramów nadwagi, ale bardzo ciężko pracuje, aby jak najszybciej powrócić do futbolu po ciężkiej kontuzji kolana. Obecnie trenuje w Brazylii w barwach Flamengo. "Bardzo ciężko pracuję. Na razie wszystko układa się po myśli, ale wolę zachować spokój", wyznał uśmiechnięty Ronnie.

Pérez również nie uniknął pytań. "Zamierzasz ubiegać się o stanowisko prezesa?", ciągle powtarzali to pytanie obaj zawodnicy. "Każdy mnie o to pyta", odpowiedział Florentino. Niestety, Ronaldo i Zidane również nie wydusili od Péreza żadnej odpowiedzi. Jednak były prezes Realu Madryt może liczyć na to, że jeśli zgłosi swoją kandydaturę, to będzie mógł złożyć taką obietnicę przedwyborczą, która przebije wszystkie inne. "Jeśli ty wrócisz, to my również", przyznali zgodnie Zizou i Ronnie.