Raúl wraca do podstawowej jedenastki

Raúl wróci do podstawowej jedenastki w meczu z Espanyolem. Kapitan, jak każdy inny zawodnik, musi się poddać systemowi rotacji, dlatego nie zagrał we wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów. Stało się tak wbrew deklaracjom Schustera, który przyznał, że "Siódemce" należy się "specjalny bonus". W domyśle tym bonusem miał być przywilej uniknięcia rotacji. Ku zaskoczeniu wszystkich, Raúl nawet nie wszedł na boisko z ławki rezerwowych, mimo że rozgrywki Ligi Mistrzów są dla niego obecnie najważniejsze i nigdy w nich nie zawodził.

Z powodu powrotu Raúla do składu, Schuster musi dokonać innej zmiany. Najprawdopodobniej na ławce rezerwowych usiądzie Robben, który wystąpił w trzech kolejnych spotkaniach: ze Sportingiem, z Betisem i z Zenitem. Co więcej, Holender został powołany do reprezentacji, a szkoleniowiec Realu Madryt wie, że lepiej nie przemęczać swojego skrzydłowego, który w zeszłym sezonie był nękany urazami mięśni.

Najprawdopodobniej więc w ataku Królewskich ujrzymy trójkę: Van Nistelrooy, Raúl i Higuaín. Z kolei w linii pomocy zagrają Diarra, De la Red i Van der Vaart. Postawa środkowej formacji Realu Madryt, jeszcze przed kilkoma tygodniami była największą niewiadomą ze względu na trawiącą ją plagę kontuzji. Jednak obawy okazały się bezpodstawne, gdyż Malijczyk, Holender i Hiszpan prezentują się na boisku świetnie.

Raúl ma nadzieję potwierdzić swoją dobrą postawę z meczu ze Sportingiem, kiedy to strzelił dwie bramki, udowadniając tym samym, że powraca do formy. Snajper Królewskich jest świadom, że z roku na rok będzie grał coraz mniej, o czym mówił w wywiadzie dla Radia Marca.

Pomimo fali krytyki, jaka spadła na kapitana ostatnimi czasy, Schuster nie zamierza przestać na niego stawiać, będzie jednak kontynuował rotacje i chociaż jeszcze przed ostatnim meczem Ligi Mistrzów zapewniał, że na boisko wybiegnie taki sam skład, jak na Betis, to już od dawna planował, że Raúl odpocznie.

Rotacje to zalecenie Valtera di Salvo, odpowiedzialnego za przygotowanie kondycyjne piłkarzy. Dzięki temu piłkarze nie będą odczuwać skutków zmęczenia, co z kolei doprowadzi do uniknięcia wielu kontuzji.