Mijatović: Nie będzie zimowych transferów...
... jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego
Predrag Mijatović był gościem Radio Marca w programie Intermedio prowadzonym przez Paco Garcíę Caridada, gdzie jasno stwierdził, że klub nie przeprowadzi w zimie żadnych transferów, "jeśli wszystko pójdzie dobrze i nie wydarzy się nic nieoczekiwanego". Mijatović powiedział, że nie można żyć "od transferu do transferu", więc jeśli "miałby przyjść jakiś zawodnik, to taki, który tworzyłby przyszłość, a nie najbliższe sześć miesięcy". Polityką klubu jest "inwestowanie w młodych ludzi".
Dyrektor sportowy Królewskich ujawnił także parę szczegółów z minionego, letniego okienka transferowego. Czarnogórzec wyjawił, że "w żadnym momencie" nie był rozważany transfer Samuela Eto'o i dosyć kontrowersyjnie wypowiedział się na temat Cristiano Ronaldo: "Uważam, że nie mógłby przyjść. Mamy Ruuda van Nistelrooya, Raúla, Robbena... Myślę, że to niemożliwe".
Predrag stwierdził także, iż to "nieprawda, że niektórzy zawodnicy nie chcieli grać dla Realu Madryt". "Nie powiedzieli, że nie chcą przyjść, prawda jest taka, że bardzo chcieli do nas dołączyć, ale nie byli w stanie, ponieważ przedłużono im kontrakty i życzę im wszystkiego najlepszego", powiedział Mijatović, komentując sprawę Santiago Cazorli i Davida Villi.
Przyszły sezon
Inną bajką będzie natomiast kolejne transferowe lato, na które klub ma "idee i plany". "Wiemy, że w nadchodzącym roku będziemy musieli sprowadzić dwóch lub trzech wielkich graczy i już w najbliższych miesiącach sprawy ruszą naprzód", oznajmił Mijatović.
Dyrektor sportowy Blancos nie chciał wskazywać na konkretny tytuł na obecny sezon, jednak ujawnił pragnienie o zdobyciu Ligi Mistrzów i ligi. "Ostatni dublet został osiągnięty w 1958 roku, potrójna korona nigdy. Wiemy, że jesteśmy zobligowani do walki, dobrego zaprezentowania się i zajścia jak najdalej i mamy drużynę, która może to uczynić, potrzebuje tylko odrobinę szczęścia".
Trudności Ligi Mistrzów
- W tych rozgrywkach nie masz żadnej gwarancji, nawet jeśli masz najlepszy skład na świecie. Przeżywaliśmy to już w swojej historii, między innymi 32 lata temu i za czasów Piątki Sępa, jednego z najlepszych pokoleń, wtedy też się nie udało, to pokazuje, że jest to bardzo skomplikowane - mówił Predrag. Mijatović dodał także, że gol w finale Pucharu Europy w 1998 roku był "najbardziej magicznym momentem" w jego piłkarskiej karierze.
Dyrektor chciał również usprawiedliwić skromną wygraną Królewskich nad BATE Borysów, twierdząc, że "przeciw Realowi Madryt każdy walczy i daje z siebie wszystko. BATE zaskoczyło Juve. Taki jest dzisiejszy futbol, wszystkie drużyny chcą wygrywać i jeśli nie jesteś w pełni skoncentrowany, mogą cię zaskoczyć, a stracone punkty ciężko odzyskać".
Na koniec Predrag Mijatović powiedział parę słów o napastnikach. Pochwalił znakomity początek sezonu w wykonaniu Ruuda van Nistelrooya, "najbardziej efektywnego", jak określił Czarnogórzec Holendra. Peđa nie pozostał jednak dłużny Davidowi Villi, którego określił mianem "wspaniałego piłkarza". "Jest liderem drużyny, a młodzież postrzega go jako idola", skomentował Raúla.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze