Benzema nowym celem?

Karim Benzema to nowy cel transferowy Realu Madryt, który ma wreszcie zadowolić trenera Bernda Schustera. Jeśli jednak Ramón Calderón chce na poważnie myśleć o sprowadzenia francuskiego napastnika, będzie musiał liczyć się z wydatkiem rzędu nawet 50 milionów euro. Tyle bowiem za Benzemę chce Olympique Lyon.

Już w niedzielę na Estadio Mestalla Królewscy zainaugurują nowy sezon meczem o Superpuchar Hiszpanii przeciw Valencii, lecz trener Blancos jest daleki od zadowolenia ze swojego składu. Szkoleniowiec od miesięcy prosi klub o napastnika, który mógłby zastępować Ruuda van Nistelrooya na pozycji dziewiątki.

Niełatwo jest zastąpić takiego piłkarza, jednak Real Madryt stracił wiele tygodni, zajmując się niepotrzebnie sprawą Cristiano Ronaldo. Calderónowi uciekł cenny czas i gdy wreszcie portugalski skrzydłowy oświadczył, że nie przejdzie do stolicy Hiszpanii, prezydent Merengues zorientował się, że na rynku transferowym nie ma już zbyt wielu możliwości. Didier Drogba, na przykład, wczoraj przedłużył kontrakt z Chelsea FC, David Villa nie ma zamiaru opuszczać Valencii, a Dimityr Berbatow jest o krok od Manchesteru United. Wszystko wskazuje na to, że Klaas-Jan Huntelaar, który notabene nie przekonuje Schustera, pozostanie na kolejny sezon w Ajaksie.

W ostatniej chwili działacze przypomnieli sobie o Benzemie, którego uważa się za jednego z najlepszych napastników na przyszłość, i zapytali już zarząd Olympique'u Lyon o ewentualną cenę transferu. Odpowiedź Jeana-Michela Aulasa była stanowcza: 50 milionów euro. Umiejętności Francuza nie podlegają wątpliwościom, jednak taka kwota może być nieadekwatna. Jednakże, nikt nie powinien się zdziwić, jeśli ostatecznie Calderón zdecydowałby się na tak szalony krok i wyłożył Aulasowi żądaną sumę.