"Cristiano na 95% przejdzie do Madrytu"
Calderón spotkał się wczoraj ze swymi współpracownikami
Ramón Calderón, chociaż zbytnio tego nie okazuje, jest wielkim fanem morza. Dlatego może dziwić fakt, że nie ma swojego własnego statku, a wybierając się w podróż morską, musi korzystać z uprzejmości swoich znajomych. Wczoraj prezes udał się na jeden z takich "rejsów", mając u boku swych najbliższych współpracowników - Amadora Suáreza, Pedro Trapote, Enrique Riquelme oraz Vicente Boludę. Oczywiście podczas tej wyprawy działacze Królewskich mogli w spokoju przeanalizować sytuację Cristiano Ronaldo.
- Jeśli mielibyśmy podać procentowe szanse, to na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że na 95% w przyszłym tygodniu wszystko się rozwiąże i Portugalczyk przejdzie do naszego klubu - powiedział wczoraj w Austrii jeden z działaczy klubu, dodając, że "Cristiano ma tak wielką ochotę na dołączenie do naszego zespołu, że na pewno uda mu się tego dokonać". Calderón przyznał również wczoraj, że Cristiano i Van der Vaart, który zostanie zaprezentowany już w poniedziałek, będą jedynymi wzmocnieniami składu Bernda Schustera na przyszły sezon.
A pozostałe 5% od czego zależy? "Od tego, czy Manchester nie spanikuje i nie zażąda niewyobrażalnych pieniędzy". Calderón i jego zarząd stawiają sprawę jasno - na pewno nie przeznaczą wszystkich zarobionych pieniędzy na jednego zawodnika, niezależnie od tego, jak bardzo byłby ważny. Tym samym, Real Madryt na pewno nie zapłaci więcej niż 80 milionów euro. Co więcej, wbrew wszelkim zapowiedziom Cristiano nie będzie najlepiej zarabiającym zawodnikiem w zespole. Pozycję liderów w dalszym ciągu utrzymają Raúl oraz Casillas. Portugalczyk będzie musiał się zadowolić pensją w wysokości sześciu milionów euro netto rocznie.
Po spotkaniu ze swoimi współpracownikami Calderón udał się prosto do Londynu, gdzie już jutro rozpocznie się Emirates Cup. Wielce możliwe, że w stolicy Anglii wyżej wspomniane 5% zostanie zniwelowane. Prezes zachowuje spokój, bowiem wie, że wszystko idzie zgodnie z planem. Chce stworzyć najlepszą drużynę na świecie i chociaż wciąż nie może ogłosić transferu Cristiano Ronaldo ("nic nie dzieje się z dnia na dzień", wciąż powtarza), to ze śmiechem na ustach może zapewniać, że "do transferu pozostało już naprawdę niewiele".
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze