Cannavaro: Za dwa miesiące będę gotowy

Fabio Cannavaro wyznał, że czuje się "bardzo zawiedziony", po tym jak nabawił się kontuzji kostki, która uniemożliwi mu grę na Mistrzostwach Europy. Kapitan kadry Włoch wyjawił również, że Roberto Donadoni poprosił go, aby podczas turnieju był razem z drużyną, a sam uraz uznał jako wyzwanie do ciężkiej pracy, by jak najszybciej odzyskać formę. "Będę zwyczajnym kibicem, ale zamierzam z całych sił wspierać zespół. Najważniejsze jest to, aby Włochy awansowały. W ekipie panuje bardzo dobra atmosfera. Jestem przekonany, że zajdą daleko", powiedział obrońca Królewskich.

Cannavaro przyznał też, że te Mistrzostwa Europy będą ostatnimi w jego karierze, ale jako "zawodowy piłkarz" musi już "patrzeć przed siebie". Fabio, który zapewnił, że udało mu się zasnąć ostatniej nocy, wyjawił też, że ma nadzieję na "powrót do gry w ciągu dwóch najbliższych miesięcy".

Operacja pod nadzorem Realu Madryt
Włoski stoper przyznał, że kiedy został przetransportowany do szpitala w Wiedniu i zobaczył tam innych pacjentów, którzy byli w znacznie gorszym stanie, z większą łatwością zaczął znosić ból spowodowany tych nieszczęśliwym urazem. Sama operacja dwóch wiązadeł lewej kostki zostanie przeprowadzona pod nadzorem głównego lekarza Królewskich, Alfonso del Corrala, który jeszcze dzisiaj przybędzie do Wiednia.

- Rozmawiałem już z prezesem Ramónem Calderónem i innymi działaczami Realu Madryt. Wszyscy do mnie dzwonili. Bardzo dziękuję... - wyjawił włoski obrońca. "Powiedziałem Ikerowi Casillasowi, że Hiszpania ma teraz większe szanse na końcowy sukces. On natomiast życzył mi wszystkiego najlepszego i powiedział, że już wkrótce zobaczymy się w Madrycie i chce mnie widzieć jak najszybciej gotowego do gry", zakończył Fabio.