Helguera: Calderón i Mijatović się nie nadają
Iván krytykuje zarząd swego byłego klubu
Niezbyt przyjazna atmosfera, w jakiej Iván Helguera opuszczał rok temu Real Madryt, przenosząc się do Valencii, sprawiła, że hiszpański obrońca nie ma zbyt dobrych relacji z przedstawicielami Królewskich - prezesem, Ramónem Calderónem, i dyrektorem do spraw sportowych, Pedją Mijatoviciem. "Ani Calderón, ani Pedja nie są na odpowiednim poziomie, aby prowadzić taki klub jak Real Madryt. Nie są gotowi do tego, aby zajmować stanowisko prezesa i dyrektora do spraw sportowych w tak wielkim zespole", wyznał Helguera.
Według byłego madridisty porównywanie Florentino Péreza z obecnym prezesem nie ma nawet sensu. "Dzielą ich lata świetlne. Mimo to, że Florentino nie wygrał niczego w ciągu swoich trzech ostatnich lat, to wszyscy byli z niego zadowoleni, ponieważ dał naprawdę dużo temu klubowi". Helguera podważył ponadto prawomocny wybór Calderóna na stanowisko prezesa. "Wszyscy wiemy, jak to wyglądało. Mimo to, że zdobył dwa mistrzostwa kraju, to Real Madryt jest dla niego za wielki. Za Florentino klub szedł do przodu, a teraz się cofa".
Hiszpan krytycznie wypowiedział się również na temat Mijatovicia. Według Ivána, to właśnie Czarnogórzec sprawił, że musiał opuścić stolicę Hiszpanii. "Nie jest gotowy do tego, aby być dyrektorem do spraw sportowych. Nie umie się obchodzić z ludźmi. Mój brat grał razem z nim we Fiorentinie i nigdy nie potrafił się z nim zrozumieć. Jego zachowanie względem mojej osoby, zabranie mi numeru i kwestionowanie mojej pensji, najlepiej świadczy o tym, że nie jest przygotowany. Valdano był zupełnie innym człowiekiem".
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze