Robben: Szkoda, że zostały już tylko cztery mecze
Holender udzielił wywiadu dla dziennika <i>Marca</i>
Wolisz zdobyć mistrzostwo w meczu z Osasuną czy Barceloną?
Nie mamy wyboru. Taki klub jak Real Madryt zawsze wychodzi na boisko po to, aby wygrać, dlatego w meczu z Osasuną zamierzamy zgarnąć trzy punkty. Jak można wyjść na murawę z myślą o porażce, broniąc barw Królewskich? Oczywiście zdobycie mistrzostwa na Bernabéu w meczu z Barceloną byłoby idealnym rozwiązaniem, ale jeśli uda się nam to już w najbliższą niedzielę, to będziemy równie szczęśliwi.
Oglądałeś mecz Manchester - Barça?
Tak. Niecały, ale widziałem wystarczająco dużo.
I jak ci się podobał?
To był wielki mecz. Manchester ma bardzo wyrównaną drużynę i zasłużenie dotarł do finału. W swoich szeregach mają bardzo interesującą mieszankę młodości i doświadczenia. Ponadto każdy ich zawodnik ma wspaniałe umiejętności. Myślę, że finałowy mecz z Chelsea będzie naprawdę ciekawy. A z pewnością wyrównany.
Po dosyć ciężkim dla ciebie roku ostatecznie zdobędziesz mistrzostwo kraju w swoim pierwszym sezonie w Hiszpanii.
To fantastyczne uczucie. Marzenia stały się rzeczywistością. Podobna sytuacja spotkała mnie, kiedy przechodziłem do Chelsea i wiem, że zdobycie mistrzostwa jest wspaniałym uczuciem. Zdobycie tytułu z Realem Madryt w moim pierwszym sezonie tutaj jest czymś fantastycznym.
W meczu z Athletikiem zdobyłeś bardzo ważną bramkę. To był twój najlepszy moment w Madrycie?
Nie wiem, czy najlepszy, ale z pewnością szczególny. Pojawiłem się na boisku, stadion był wypełniony po brzegi, tydzień temu urodziło mi się dziecko... To był bez wątpienia bardzo emocjonujący moment.
Czy Robben jest teraz gotowy na 100% pod względem fizycznym?
Tak. Czuję się silny. Żałuję jedynie, że do zakończenia rozgrywek pozostały już tylko cztery mecze, dlatego nie mogę się już doczekać rozpoczęcia następnego sezonu. Chcę jak najszybciej wszystkim udowodnić, do czego tak naprawdę zdolny jest Robben. Chcę być w jak najlepszej formie już od samego początku sezonu i regularnie grać, unikając przy tym kontuzji.
Cieszysz się grą w tej drużynie?
Tak, bardzo. Wygrywamy, prezentujemy ładną piłkę, kibice są zadowoleni, La Liga jest już naprawdę blisko... Jest idealnie. Zwycięstwa z Murcią i Racingiem były bardzo ważne dla całej drużyny. Dzięki nim podnieśliśmy się i znów cieszymy się grą.
Jak wyobrażasz sobie fiestę na Cibeles?
To będzie nieprawdopodobne. Kiedy byłem jeszcze w Anglii, oglądałem całą fiestę w telewizji i muszę przyznać, że zrobiło ona na mnie duże wrażenie. To musi być cudowne uczucie, być tam wśród wszystkich ludzi. Ale prawda jest taka, że dopóki nie przeżyję tego osobiście, nie mogę się za bardzo wypowiadać na ten temat.
Czego potrzebuje Real Madryt, aby zdobyć Ligę Mistrzów?
Mamy wystarczająco dobrą drużynę, aby walczyć w Lidze Mistrzów, chociaż w tym sezonie mieliśmy dużego pecha związanego z kontuzjami. Roma rozegrała dwa dobre spotkania, przede wszystkim to na Santiago Bernabéu i nie udało się nam przejść dalej. Ale Real Madryt posiada bardzo młodą drużynę, którą stać na triumf w Lidze Mistrzów już w przyszłym sezonie. Mamy przed sobą świetlaną przyszłość.
A może wystarczy wzmocnić się takim zawodnikiem jak Cristiano Ronaldo?
Nie wiem... Zobaczymy. Ja uważam, że wszyscy w tej drużynie mamy duże umiejętności i stać nas na to, aby osiągnąć coś w Europie. Teraz wygramy ligę, udowadniając wszystkim, że byliśmy dużo lepsi od reszty stawki. A wszystko to dlatego, że mamy dobry zespół. Wraz z upływem czasu wciąż będziemy się poprawiać i wierzę w to, że już w przyszłym sezonie będziemy mogli mierzyć się z najlepszymi. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Co było kluczem do zdobycia mistrzostwa?
Jedność, jaka panuje w szatni. Wszyscy bardzo ciężko pracujemy i pomagamy sobie nawzajem. W dwóch ostatnich meczach można było zobaczyć, jak dajemy z siebie wszystko i wspólnie cieszymy się ze zdobywanych bramek.
Który mecz był w waszym wykonaniu najlepszy?
Ciężko powiedzieć, ponieważ rozegraliśmy naprawdę dobre spotkania... Ale myślę, że mecz z Realem Valladolid. Po pierwsze, dlatego że rozegraliśmy naprawdę dobre zawody, a kibice mogli być bardzo zadowoleni, oglądając tyle bramek. W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest strzelić siedem bramek w jednym meczu, a nam się to wtedy udało. Ponadto osobiście byłem bardzo szczęśliwy tamtego dnia. Strzeliłem pierwszą bramkę w La Liga, uczestniczyłem w wielu akcjach, wybiegłem w pierwszym składzie... Ten mecz zapamiętam na zawsze. Wtedy poczułem się kimś ważnym w tym zespole.
Czy kiedykolwiek zdobyłeś mistrzostwo, będąc w hotelu?
Nie... Nigdy! To byłoby dziwne doświadczenie, dlatego mam nadzieję, że tak się nie stanie. Mistrzostwo chcemy zdobyć na boisku. Dać z siebie wszystko w spotkaniu z ciężkim rywalem, pokonać go i świętować mistrzostwo na murawie. Zwycięstwo w hotelu nie dałoby nam takiej satysfakcji.
Wiesz, że w Pampelunie czeka was bardzo gorąca atmosfera?
Słyszałem o tym, ale jeszcze nigdy tam nie grałem. Wyjdę tylko po to, aby wygrać. Przed meczami nie myślę o atmosferze na stadionie, koncentruję się tylko na tym, aby zagrać swoje. Jutro wyjdziemy na boisko po to, aby rozstrzygnąć ten sezon.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze