Cristiano Ronaldo celem numer jeden

Głównym celem Realu Madryt na przyszły sezon jest pozyskanie Cristiano Ronaldo. Królewscy zdają sobie jednak sprawę z tego, że zadanie to jest praktycznie niemożliwe do wykonania. Blancos dadzą sobie spokój dopiero wtedy, kiedy Manchester zgodzi się na transfer lub kategorycznie odmówi. Zespół ze stolicy Hiszpanii jest obecnie bardzo bliski zdobycia drugiego tytułu mistrza kraju z rzędu, a kibice wciąż zadają sobie pytanie: Kto jest prawdziwą gwiazdą tej drużyny? Problem ten bez wątpienia trapi wielu madridistas. Wystarczy wspomnieć, że w dziesiątce nominowanych piłkarzy do zdobycia Złotej Piłki nie ma żadnego zawodnika Realu Madryt. Dlatego zarząd postanowił to zmienić.

Oczywiście nikt w klubie nie chce wrócić do polityki Florentino Péreza, który za każdą cenę ściągał do Madrytu największe gwiazdy światowego futbolu. Czas pokazał, że polityka taka nie ma sensu, chociaż niektórzy z Galácticos, a w szczególności Zidane, zapisali się złotymi zgłoskami w historii klubu, zdobywając dziewiąty Puchar Europy. Obecny zarząd wolałby pozyskać zawodnika, który dopiero dzięki grze w barwach Blancos zdobędzie Złotą Piłkę. Jednak największym problemem jest fakt, że w zespole nie ma żadnego medialnego zawodnika. Dlatego głównym celem w najbliższym okienku transferowym będzie pozyskanie za wszelką cenę Cristiano Ronaldo, który już dawno przegonił Kakę. Na dzień dzisiejszy wszystkie inne wzmocnienia na przyszły sezon zależą więc od sytuacji Portugalczyka.

Real Madryt jest świadom tego, że transfer Ronaldo byłby bardzo skomplikowany, chociaż nie niemożliwy. Na Santiago Bernabéu już wiedzą, że Manchester nie chce sprzedawać swojej wielkiej gwiazd, ale fakt ten nie załamuje działaczy Blancos. Świat futbolu jest bowiem bardzo dziwny i każdy z nas wie, że tutaj wszystko może się zmienić z dnia na dzień. Dlatego Królewscy wciąż wierzą i zapewniają, że jeśli Manchester zgodzi się ostatecznie na transfer, to pieniądze nie będą stanowić żadnego problemu.

Robinho włączony do operacji?
Królewscy tak bardzo marzą o pozyskaniu Portugalczyka, że rozważają nawet zaoferowanie Manchesterowi jednego z obecnych zawodników Blancos, który mógłby zainteresować Fergusona. Innymi słowy, Real Madryt gotowy jest włączyć do całej operacji Robinho, gdyby tylko angielski klub wykazał zainteresowanie jego osobą. Królewscy utrzymują bardzo dobre kontakty z agentem Ronaldo, Jorge Mendesem, z którym rozmawiali już poprzedniego lata na temat transferu Pepego.

Jak się okazuje, Mendes dosyć regularnie udaje się do Madrytu, aby utrzymywać kontakty z przedstawicielami Realu Madryt. Już w ostatnim okienku transferowym obie strony rozmawiały na temat transferu Ronaldo, chociaż wtedy Blancos mieli inne priorytety. Teraz wszystko się zmieniło. Do operacji tej został również przekonany sam Ramón Calderón, który zrozumiał, że pozyskanie Portugalczyka nie będzie ważne "jedynie" ze sportowego i medialnego punktu widzenia. Transfer ten mógłby pomóc Calderónowi w przyszłości... Podczas nowych wyborów na prezesa Realu Madryt.