Advertisement Advertisement
Menu
/ realmadrid.com / elgoldemadriz.com

Dwa zwycięstwa Realu Madryt C

Kamil Glik jednym ze strzelców bramek

Real Madryt C rozegrał w ostatnim czasie dwa ważne spotkania. Do pierwszego doszło w ubiegłą niedzielę, kiedy to rywalem w 18. kolejce Tercera División był Unión Adarve, mający w dorobku 4 punkty mniej niż Królewscy. Natomiast wczoraj rozegrano mecze rewanżowe 1/16 Pucharu Federacji, w którym Real C rywalizował z zespołem Daimiel CF. Trzeba przyznać, że były to udane występy naszych wychowanków, gdyż obydwie potyczki zakończyły się wynikami 2:0.

Spotkanie rozgrywane ubiegłej niedzieli na boisku numer 7. w miasteczku sportowym Valdebebas stało pod znakiem dominacji gospodarzy. Dzięki doskonałej dyspozycji Salinasa i Montiela Real C odniósł pierwsze od trzech kolejek zwycięstwo, dzięki czemu oddalił się na odległość 7 punktów od strefy spadkowej, na czele której znajduje się nasz ostatni rywal ligowy.

Podopieczni Jose Marii Salmerona znakomicie zdawali sobie przed tym spotkaniem sprawę, iż muszą przerwać czarną serię w lidze oraz nie pozwolić rywalom na zbliżenie się do nich w tabeli. Młodzi piłkarze Realu zdawali się nie zważać na ciężar gatunkowy tego meczu, gdyż po pełnym polotu i fantazji meczu z wieloma sytuacjami podbramkowymi z obu stron, a przede wszystkim wzorowej grze Realu C i jego dominacji w każdym sektorze boiska, wreszcie - dwóch bramkach - gospodarze odnieśli upragnione zwycięstwo.

Real C rozpoczął ten mecz bardzo szczęśliwie. ,b>Już w 8. minucie kapitalnym strzałem głową popisał się Salinas, dzięki czemu niewątpliwie dodał animuszu swoim kompanom. Podopieczni Salmerona dominowali, przeprowadzając akcje głównie prawą stroną boiska, jednak Unión nie okazał się typowym "chłopcem do bicia". Przyjezdni pierwszą okazję mieli w 24. kiedy to groźnie uderzał Marcos, jednakże Aitor był na posterunku.

W środku boiska zaporą nie do przejścia byli Matuszek z Cruzem, którzy wzorowo wykonywali swoją pracę, przechwytując wiele piłek. Po jednym z takich przechwytów groźną akcję prawą stroną przeprowadził Montiel, lecz jego wysiłek nie przyczynił się do zdobycia drugiej bramki.

Kolejny gol padł, ale na początku drugiej połowy. po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego Luis Hernández uderzał na tyle celnie, że Cristian był bez szans. Od tej pory na boisku dominował jedynie Real C, raz po raz stwarzając dogodne sytuacje strzeleckie. W 69. minucie głową strzelał Szymon Matuszek, lecz podana do niego piłka leciała zbyt wysoko, by Polak skutecznie mógł wykończyć tę akcję. Trzy minuty później z dystansu uderzał Jordi, lecz, podobnie jak za kolejnymi dwoma razami, bez powodzenia.

Real Madryt C - Union Adarve 2:0 (1:0 Salinas 8', 2:0 Luis Hernández 52')
Real Madryt C: Aitor, Luis Hernández, Nacho II (Cidoncha 45'), Glik, Jordi, Matuszek, Montiel (Nacho I 75'), Cruz, Berrocal (Samu 68'), Giraldez, Salinas.
Trener: José María Salmerón.
Unión Adarve: Cristian, Dani (Aquino 54'), Raúl García, Cobos, Panzer, Berdugo, Marcos, Nacho (Palencia 71'), Masero, Rober, Javier Martín (Óscar 75').
Trener: Raúl Hernández.
Sędzia: Gutiérrez Borjabad. Żółte kartki: Cruz, samu oraz Rober, Palencia, Panzer.
Miasteczko Sportowe Valdebebas, 300 widzów.

W czwartkowym spotkaniu młodzi madridistas nie mieli większych problemów z przeciwnikiem grającym w tej samej klasie rozgrywkowej. Twarda walka toczona na boisku nie pozwoliła obu drużynom dojść do dogodnych okazji strzeleckich w pierwszej połowie. Więcej z gry mieli piłkarze Salmerona, podczas gdy manchegos zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. Czynili jednak to na tyle nieporadnie, że obrońcy Realu nie mieli żadnych problemów z zażegnywaniem niebezpieczeństwa pod własną bramką.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak zakończyła pierwsza - od "zatrudnienia" bramkarzy rywali. Jednak akcja Javiego Hernandeza nie przyniosła powodzenia. Inaczej stało się kilka chwil później, kiedy to Kamil Glik płaskim strzałem wykończył akcję Samu. Strzelona bramka dodała pewności siebie Królewskim, który od tego czasu grali na większym luzie. Działo się to przy jednoczesnym wykonywaniu zaleceń trenera - skupianiu się na przetrzymywaniu piłki oraz niepodejmowaniu ryzyka w akcjach zaczepnych. Jego podopieczni znakomicie dostosowali się do założeń swojego nauczyciela, nie pozwalając rywalowi na stworzenie ani jednej sytuacji podbramkowej. Kontrolując sytuację na boisku, piłkarze Realu C pokusili się o drugiego gola. Jego autorem był Carnero, jednocześnie potwierdzając, że po kontuzji nie ma śladu.

Na zakończenie tego niesamowitego tygodnia, Real C rozegra spotkanie 19. kolejki z zajmującą 10. pozycję ekipą Las Rozas.

Daimiel CF - Real Madryt C 0:2 (Glik, Carnero)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!