Ramos: Liga Mistrzów dużo dla mnie znaczy
Długi wywiad z młodziutkim obrońcą Królewskich
Po porażce na Montjuïc, czas na powrót Ligi Mistrzów. Real Madryt nie prezentuje się za dobrze.
To oczywiste, że w kilku ostatnich kolejkach gra nie wychodziła nam tak, jakbyśmy tego chcieli. Nie prezentujemy ładnej piłki. Musimy uczyć się na błędach, które popełniamy, aby później nie powielać ich w Lidze Mistrzów, ponieważ tam konsekwencje są o wiele większe.
Dlaczego wirus FIFA najbardziej wpłynął na Królewskich i Barçę?
Mieliśmy pecha, ponieważ straciliśmy dwóch ważnych zawodników, jak Robinho i Baptista. Ponadto Sneijder i Diarra powrócili z lekkimi urazami. To prawda - wirus FIFA w dużym stopniu wpływa na naszą grę.
Jednak na was, Hiszpanów przerwa ta wpłynęła inaczej.
To wszystko zależy od każdej federacji i reprezentacji, ponieważ są sprawy, których nie da się wyjaśnić. Na przykład zdarzają się takie sytuacje, że niektórzy zawodnicy z tej samej kadry powrócili wcześniej, a inni później. Po tym względem trzeba podjąć jasne działania, ponieważ to wyraźny brak szacunku dla kolegów z zespołu.
Czy Robinho i Baptista powiedzieli wam coś na temat słynnej zabawy w Rio de Janeiro i usprawiedliwiali się z tego, co się później stało?
Wszyscy jesteśmy młodzi i czasami się mylimy. Powiedzieli nam po prostu, że mieli opóźnienia w locie. Nie pozostało nam nic innego, jak im uwierzyć, ponieważ podróż z Brazylii jest naprawdę długa. Czy chcesz czy nie, powoduje to śmiech.
Jak wytłumaczono 40 prezerwatyw Robinho, Ronaldinho i Wagnera Love?
(Śmiech). Nie uważam, że wszystkie były przeznaczone tylko dla tej trójki. To było dla wszystkich zaproszonych! Często pojawia się wiele plotek, jednak każdy przyjmuje je w inny sposób. Nie chcemy wtrącać się w tematy, które mogą rozbić grupę.
Robinho powinien zostać ukarany?
Ja, będąc jego przyjacielem, nie ukarałbym go. Jednak klub powinien podjąć jakieś klarowne decyzje, ponieważ Real Madryt jest ponad nami wszystkimi. Powinna zapaść jakaś decyzja. Jednak ja się w to nie mieszam.
Zmieńmy temat. Czy ten Real Madryt wie, jak powinien grać?
Trener sprawdza wszystkim zawodników na wielu pozycjach. Szczerze mówiąc, nie ma żadnej regularności. Popieram wszystkie starania, które mają na celu poprawienie naszej gry. Chcemy grać ładną piłkę i sprawiać, aby kibice się cieszyli. Trener dobrze sobie radzi z rotacjami i różnymi wariantami.
Jesteś dyżurnym stoperem.
Tak. W składzie mamy wiele kontuzji i rotacji, dlatego często występuję w roli dżokera. Kiedy jest luka w środku obrony, to przechodzę na pozycję stopera, a bok przejmuje Míchel lub Torres. Jednak dopóki będę grał w pierwszym składzie i każdej niedzieli przechodził przez ten korytarz z szatni, to będę szczęśliwy.
Masz dosyć meczów? Pytam, ponieważ jesteś wśród niewielu, którzy grali w każdym spotkaniu.
Na dzień dzisiejszy nie i dziękuję za to Bogu. Nie mam żadnych problemów związanych z wieloma minutami spędzonymi na boisku. To jasne, że wiek ma tutaj bardzo ważne znaczenie, dlatego my, młodzi mamy pewną przewagę. Bardziej doświadczeni koledzy mówią mi, że w tym wieku mogę grać zawsze. Lata będę odczuwał dopiero wtedy, kiedy będę starszy. Teraz czuję się bardzo dobrze pod względem fizycznym.
Jesteś w stanie grać na pomocy?
Oczywiście. Już byłem tam kilka razy wystawiany za czasów Luxemburgo, Lópeza Caro, a później Capello. Bardzo mi się podoba ta pozycja, ponieważ na środku boiska zawsze jesteś zaangażowany w grę, niezależnie od tego, czy atakujesz czy bronisz. Dopiero na pomocy możesz się spokojnie zapuszczać do przodu. Ale w Madrycie jest wielu świetnych pomocników, dlatego nie sądzę, że trener będzie mnie tam wystawiał. Jednak dla mnie nie ma problemu.
Jutro na Bernabéu wraca Liga Mistrzów. Po zdobyciu Mistrzostwa Hiszpanii, teraz brakuje ci tego trofeum.
Tak, Liga Mistrzów dużo dla mnie znaczy. Nie zapomnę tej bramki zdobytej w Monachium. Do tej pory nie wiem, dlaczego sędzia jej nie uznał.
Kto cię najbardziej wspiera w szatni?
Odkąd tylko tutaj przybyłem, najwięcej czasu zawsze poświęcał mi Raúl. To wzór dla wszystkich i dla mnie również, zarówno w Realu Madryt, jak i w reprezentacji. Dał mi bardzo wiele przydatnych wskazówek, ponieważ przybyłem z mniejszego klubu i nie byłem przyzwyczajony do zasad panujących tutaj. Zawsze będę mu wdzięczny, jak i innym kolegom. Iker również bardzo mi pomaga. Mam z nim bardzo dobre relacje.
Jak ci się udało zdobyć piętnaście bramek w stu meczach, będąc tylko obrońcą?
Zawsze podobało mi się branie udziału w akcjach ofensywnych. Chyba każdy piłkarz lubi cieszyć się ze zdobywanych bramek i czuć się ważnym ogniwem w zespole. Wielu ludzi docenia zawodnika tylko za strzelane gole, a nie dostrzegają pracy wykonanej na boisku. Od małego grałem jako napastnik. Po rozpoczęciu kariery w Camas, znów ustawiano mnie z przodu i jako mediapunta. Również w młodzieżowych kategoriach Sevilli byłem ustawiany jako snajper przez wszystkich szkoleniowców - Fran, Salva, Antonio Leiva, Fermín Galeote. Jednak Manolo Jiménez ustawił mnie na pozycji prawego obrońcy. Natomiast Caparrós nauczył mnie również gry na środku defensywy.
Czy Schuster naprawdę jest taki milczący i zdystansowany?
Oczywiście, że nie. Bernardo na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo poważny. Jednak przy nas jest całkowicie otwarty. Omawiamy z nim różne zagrania i opowiadamy mu problemy, jakie mamy. Pod tym względem wykonuje bardzo ważną pracę.
Czy to prawda, że teraz zespół jest bardziej zjednoczony?
Mogę zapewnić, że tak jest. Jestem jednym z ostatnich piłkarzy, którzy każdego dnia opuszczają Valdebebas i w tym roku dostrzegam o wiele większe zobowiązania wśród zawodników. Klub podjął bardzo dobre i jasne działania. Jesteśmy kontrolowani w kwestii żywienia, musimy o siebie dbać i respektować rozkład godzin przed meczami. Po każdym treningu możemy zjeść wspólną, szybką i zdrową przekąskę, a następnie powrócić do domu i odpoczywać. Za każdym razem bierze w tym udział coraz większa ilość piłkarzy.
Czyli nowy wewnętrzny kodeks spełnia swoje założenia.
Tak. Chociaż niektórzy twierdzą, że to wszystko jest na pokaz, to pomaga nam w tworzeniu dobrej atmosfery.
Masz pretensje do ludzi, którzy tworzą listy nominowanych do Złotej Piłki i FIFA World Player? Brak twojego nazwiska jest zaskoczeniem.
Te trofea są największymi nagrodami. Nie wiem, kto podejmuje takie decyzje, ale to oczywiste, że chciałbym się znaleźć wśród nominowanych, ponieważ to dobrze, kiedy masz szansę na tak ważne wyróżnienie. Jednak jestem spokojny, ponieważ mam dopiero 21 lat. Jeszcze dużo czasu przede mną, aby wywalczyć sobie miejsce wśród nominowanych.
Czy zatrzymasz sobie w kadrze numer 15, który wcześniej nosił Puerta?
Tak, pozostanę przy tym numerze. Na początku chciałem nosić czwórkę, jednak teraz piętnastka jest dla mnie czymś szczególnym. Pozostanę przy niej na zawsze.
Lepiej wam w białych strojach reprezentacji!
Oczywiście. Może czerwony kolor trafia do serc kibiców, ale mi osobiście o wiele bardziej podoba się biel.
Uważasz, że hymn powinien mieć słowa?
Tak. To bardzo ważny moment, ponieważ zawsze, kiedy słyszę hymn, myślę o wszystkich moich sprawach, patrzę w niebo i marzę, aby ta chwila trwała wiele lat. Nie byłoby źle, gdyby hymn miał przypisane słowa, ponieważ kiedy grasz na wyjeździe i słyszysz śpiewających kibiców, to dostajesz gęsiej skórki.
Podoba ci się ksywka Tarzan?
Tak. Zawsze, kiedy prezes widzi mnie w samolocie, mówi: "Jak leci, Tarzan!". Czuję się przywiązany do tego przezwiska.
Pamiętasz szaleństwo po zdobyciu Mistrzostwa Hiszpanii?
Oczywiście. Po naprawdę ciężkiej batalii, przez głowę przeszło mi wtedy tak wiele emocjonujących rzeczy.
Prawie połamałeś sobie żebra przy bramce z Getafe.
Nie podobało mi się zachowanie Belenguera. Wiedział już wcześniej, że nie dojdzie do tej piłki.
Prawie każdą bramkę celebrujesz w podobny sposób jak Hugo Sánchez - wykonując salto.
Po prostu teraz moja kolej. Mam nadzieję, że będę miał okazję do tego już w najbliższą środę. Obiecuję, że jeśli zdobędę bramkę w meczu z Olympiakosem, to wykonam salto specjalnie dla kibiców.
Umiesz również podciąć piłkę nad bramkarzem w stylu Zidane'a. Przykładem jest twoja bramka w spotkaniu z Danią.
Pracujemy nad tego typu zagraniami. Moim zadaniem jest czekanie na skrzydle na zaskakujące podanie napastnika, który zmyli obrońców przeciwnika. Znalazłem się na pozycji sam na sam i postanowiłem lekko podciąć piłkę. Wspólna praca z Ronaldo i Zizou mogła mi w tym pomóc.
Co przedstawiała twoja zaskakująca celebracja bramki w meczu z Espanyolem?
Obiecałem Casillasowi, że jeśli strzelę bramkę, to wykonam taki gest. W tym tygodniu obcięto mu w dosyć dziwny sposób włosy, dlatego swoim zachowaniem przedstawiłem nową fryzurę Ikera.
Wróćmy do Ligi Mistrzów. Teraz pora na Olympiakos, w szeregach którego grają Kovacević, Galletti i twój przyjaciel, Raúl Bravo. Magia Pucharu Europy sprawi, że powróci piękna gra?
Powiedz mi, gdzie mogę przyjąć taki zakład. Jestem pewny, że tak. Liga Mistrzów ma w sobie coś takiego, czego nie da się wyjaśnić. Sam musisz to przeżyć. Ta środa to dobry dzień na to, aby mocno uderzyć w stół i uświadomić wszystkich, że Real Madryt zasługuje na więcej. Gra w meczach z Atleti i Villarrealem nie była przypadkiem.
Wyobrażasz sobie Real Madryt, który 21 maja w Moskwie zdobywa Puchar Europy?
Oczywiście. To marzenie wszystkich naszych kibiców. Wzniesienie tego pucharu jest obecnie celem mojego życia. Czego więcej może prosić piłkarz w swojej karierze?
Jaki typ na mecz z Olympiakosem?
3:0.
Załóżmy, że jest rok 2013 i kończy się twój kontrakt z Realem Madryt. Słuchałbyś ofert z innych klubów?
Te sprawy załatwia mój brat, René. Jednak już dużo razy mówiłem, że priorytetem zawsze będą Królewscy. Czuję się doceniany w Madrycie i mogę tylko powiedzieć, że mam zamiar spędzić tutaj wiele lat. Moim pragnieniem jest zakończenie piłkarskiej kariery, broniąc tych barw.
Oby tak było przyjacielu.
Hala Madrid!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze