Real Madryt - Betis Sewilla 1 : 1

Betis Sewilla jest tegoroczną rewelacją Primera Division. Beniaminek przez pewien czas zajmował pierwszą pozycję w tabeli. Od pewnego czasu radzi sobie jednak co raz gorzej. Mimo tego, to jednak goście przycisnęli na początku spotkania. Największe zamieszanie siali w polu karnym Realu Denilson oraz Gabriel, jednakże na szczęście dobrze spisywał się Casillas oraz... słupek, w który trafił Gabriel. Z czasem jednak spotkanie zaostrzyło i więcej było walki niż pięknej gry. Sędzia pokazała w całym spotkaniu aż 8 żółtych kartek! Po okresie przewagi gości do głosu doszli wreszcie Królewscy. Niestety świetnych dośrodkowań Luisa Figo nikt nie potrafił wykorzystać w odpowiedni sposób. W 44 minucie jednak w końcu po podaniu Zidane'a bramkę do szatni zdobył Ivan Helguera. Wprawdzie Królewscy zeszli z jednobramkowym prowadzeniem do szatni, ale zapowiadała się ciężka druga połowa spotkania.
Na początku lekką przewagę miał Real, ale piłkarze nie potrafili stworzyć sobie stuprocentowych sytuacji podbramkowych. W 71 minucie goście dostali wielką szansę na doprowadzenie do remisu, gdyż Claude Makelele sfaulował w polu karnym Jaoquina, a sędzia bez wahania pokazała na "wapno"! Na szczęście wspaniale spisał Casillas, który obronił strzał Amato! Podczas gdy piłkarze zaczynali być już myślami w najbliższym meczu z Athletic w Copa del Rey stało się najgorsze. Chwila dekoncentracji i Juanito strzałem głową w 89 minucie doprowadził do remisu. Real nie mógł już nic zrobić i spotkanie skończyło się remisem 1 : 1.