Anglia - Brazylia 1:1
Świetny występ Beckhama
W pierwszym dniu spotkań międzynarodowych, Anglia zremisowała na Wembley z Brazylią 1-1. David Beckham był jednym z wyróżniających się piłkarzy na boisku. Po jego dośrodkowaniu John Terry zdobył bramkę. Gdy Becks schodził z boiska otrzymał owacje na stojąco.
Kapitan reprezentacji Anglii, John Terry, powiedział wczoraj, że Wembley musi być w nadchodzących spotkaniach fortecą. Wszystko układało się pomyślnie, kiedy zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu od Davida Beckhama. Lecz w końcowych minutach gry, pomocnik Werderu, Diego, wyrównał i Brazylijczycy opuścili boisko w dobrych nastrojach.
Pierwsza połowa pokazała wielki potencjał Brazylijczyków i nieporadność Anglików. Canarinhos skupiali się na grze blisko Paula Robinsona, ale nie udało im się go pokonać. Ronaldinho i Kaká kilka razy pokazywali swoje umiejętności, ale lepiej prezentował się Robinho, który oczarował swoimi dryblingami publiczność na Wembley. Anglicy świetnie radzili sobie w obronie. Największą siłę stanowiły szarże Joe Cole'a i długie piłki Davida Beckhama, które denerwowały środkowych obrońców Brazylii – Juana i Naldo i czasem musieli łapać Alana Smitha i Michaela Owena na spalone. Pierwszą bramkę w 29. minucie mógł zdobyć Steven Gerrard, ale strzał został zablokowany przez Mineiro. Również David Beckham miał dużą okazję z rzutu wolnego, ale piłka poszybowała kilka centymetrów od bramki. Kilka minut później, Ronaldinho miał podobną okazję pod bramką Anglii, ale jego strzał był zbyt silny.
Po przerwie, oba zespoły przyspieszyły tempo, a publiczność zachowywała się dużo głośniej. Strzały Kaki i Ronaldinho niewiarygodnie wybronił Robinson. Kilka minut potem, Anglikom udało się zdobyć bramkę, której autorem był John Terry. Były i obecny kapitan połączyli swoje siły. Gwiazda Realu Madryt wrzuciła piłkę na długi słupek, gdzie czyhał Terry i uderzeniem z głowy pokonał Heltona. Kilka minut później Becks opuścił boisko, a dziewięćdziesiąt tysięcy osób na Wembley wstało i klaskało, dziękując mu za świetny występ. Mecz zakończył się tuż po golu Diego, którego Brazylijczyk zdobył głową.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Największe gwiazdy tego spotkania - Lampard, Gerrard, Owen, Robinho, Kaká i Ronaldinho – zaprezentowały się miernie. Mecz nie był piękny, a spektakularne rajdy i podania Beckhama mogą nie wystarczyć do awansu reprezentacji Anglii do Mistrzostw Europy w 2008 roku.
Anglia: Robinson, Carragher, King, Terry (72' Brown), Shorey, Beckham (77' Jenas), Lampard, Gerrard, Cole (62' Downing), Smith (62' Dyer), Owen (82' Crouch).
Brazylia: Helton, Daniel Alves (64' Maicon), Naldo, Juan, Gilberto, Mineiro (62' Edmilson), Gilberto Silva, Ronaldinho, Kaká (71' Alfonso Alves), Robinho (74' Diego), Vagner Love.
Bramki:
1-0 Terry (68')
1-1 Diego (92')
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze