Bellingham o De Burgosie: „Wszystko jest dla nich, wszystko, co jest fifty-fifty, idzie dla nich”
Angielski piłkarz zakończył pierwszą połowę wyraźnie poirytowany decyzjami De Burgosa Bengoetxei. Sędzia rozmawiał z Maurim. Ostatecznie Bellingham został ukarany czerwoną kartką.

Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
Jude Bellingham był jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy Realu Madryt w finale Pucharu Króla, w którym Królewscy ostatecznie przegrali 2:3. Brytyjczyk, jak to ma w zwyczaju, brał udział w wielu fizycznych starciach o piłkę z rywalami i nie był zadowolony z decyzji De Burgosa Bengoetxei, sędziego tego spotkania. Zarówno po końcowym gwizdku, kiedy został ukarany czerwoną kartką, jak i już po pierwszej połowie.
Jak zarejestrowały kamery Movistaru, podczas schodzenia obu drużyn do szatni w przerwie Bellingham wykrzykiwał swoje pretensje. „Wszystko jest dla nich. Wszystko, co jest fifty-fifty, idzie dla nich. Wszystko, co jest fifty-fifty…”, powtarzał w języku angielskim wyraźnie zirytowany.
De Burgos Bengoetxea, który szedł nieco dalej, rozmawiał w tym czasie z Francesco Maurim, asystentem Ancelottiego, próbując zrozumieć, co się właściwie dzieje. „Czy coś się stało, że tak to wygląda? Czy coś się wydarzyło?”, dopytywał. Mauri, sądząc po jego gestach, wyjaśniał coś o rozmowach z zawodnikami. Sędzia zapewnił, że przez cały czas odnosił się do piłkarzy z szacunkiem. „Cały czas mówię do nich z szacunkiem, cały czas”, tłumaczył.
„Świetnie, w porządku, dziękuję”, zakończył rozmowę Mauri, a De Burgos podziękował mu za wyjaśnienia.
Pretensje na boisku i możliwe zawieszenie
Jak podaje Movistar, Anglik wyrażał także swoje pretensje na murawie. „Dlaczego? Dlaczego? To jakiś absurd! F**k off”!, miał według tej stacji wykrzyczeć do czwartego sędziego po jednej z niezadowalających dla siebie decyzji, której szczegóły nie zostały podane.
Po końcowym gwizdku jego frustracja jeszcze wzrosła, czego skutkiem była czerwona kartka. Według zapisu w protokole meczowym, zawodnik „ruszył w kierunku” sędziów „z agresywną postawą, musząc być powstrzymywany przez kolegów z drużyny”. To zachowanie kosztowało go wyrzucenie z boiska i grozi mu zawieszenie na dwa lub trzy mecze. Jeśli kara wyniesie dwa spotkania, Bellingham odbędzie ją w całości podczas kolejnej edycji Pucharu Króla, informuje dziennik AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze