MARCA: Umowa Viníciusa „przyklepana”
Zarówno zawodnik, jak i klub zrozumieli sytuację i przyjmują, że oferta z Arabii Saudyjskiej to już przeszłość.

Vinícius Júnior. (fot. Getty Images)
Vinícius Júnior podpisał kontrakt z Realem Madryt, mając zaledwie 16 lat, i wszystko wskazuje na to, że jego przygoda z Królewskimi jeszcze długo się nie skończy. Brazylijczyk to jeden z tych wyjątkowych piłkarzy, którzy potrafią przesądzić o losach meczu i – zarówno w dobrym, jak i złym sensie – nikogo nie pozostawiają obojętnym. Jego charakter sprawia, że jest niezwykle konkurencyjny, ale też często na świeczniku. Jedno jest jednak pewne: władze Realu nie mają wątpliwości, że były zawodnik Flamengo to prawdziwy skarb madryckiego klubu. I zamierzają mu to okazać nowym kontraktem, który może zatrzymać go na Santiago Bernabéu aż do 2030 roku, opisuje MARCA.
Choć do podpisania dokumentów dojdzie dopiero po zakończeniu sezonu, obie strony – piłkarz i działacze – już teraz zgodnie podkreślają, jak ważną postacią jest Vinícius w obecnym ekosystemie Los Blancos. Sam zawodnik wie też doskonale, że wartości, jakie niesie ze sobą gra dla Realu Madryt, są czymś, czego nie da się przeliczyć na pieniądze – nawet te oferowane przez kluby z Arabii Saudyjskiej. To nie wystarczyło, by porzucić sportową chwałę, jaką daje mu gra w białej koszulce, donosi MARCA.
Vinícius doskonale zrozumiał swoje miejsce i to, że kwoty, które oferowano mu na Półwyspie Arabskim, przekraczają nie tylko możliwości Realu, ale i jakiekolwiek ekonomiczne standardy. Klub z kolei zdaje sobie sprawę, kogo ma w swoich szeregach i jaką wartość reprezentuje Brazylijczyk – mimo to przestrzeganie hierarchii płacowej nadal pozostaje zasadą nadrzędną. Wszyscy przyjęli to do wiadomości i zaakceptowali, podkreśla MARCA.
Umowa „przyklepana”
Porozumienie zostało praktycznie dopięte podczas spotkań, które odbyły się w zeszłym tygodniu. Już wcześniej sam piłkarz dał jasno do zrozumienia władzom klubu, że temat Arabii Saudyjskiej jest zamknięty, należy do przeszłości, a jego jedynym celem jest dalsza gra co tydzień na Santiago Bernabéu.
Do tej rozmowy doszło półtora miesiąca temu i od tamtej pory Królewscy uznali temat wyjazdu do Arabii za zakończony – mimo że przez chwilę to właśnie Vinícius wydawał się kolejnym kandydatem do transferu do rozwijającej się ligi, w której grają już Benzema i Cristiano Ronaldo. W klubie byli przekonani, że uda się osiągnąć porozumienie – choć z ogłoszeniem wszystkiego czekają, bo sezon wciąż trwa i stawka jest ogromna. Nie chcieli jednak przegapić momentu, by zapewnić sobie przyszłość zawodnika, którego liczby stawiają go w roli lidera drużyny, zauważa MARCA.
Trudne momenty
Wbrew różnym opiniom, w Valdebebas od dawna zdają sobie sprawę, jak istotną postacią jest Vinícius. Jego gra, odwaga i chęć brania odpowiedzialności za zespół w najtrudniejszych momentach zawsze były wysoko cenione przez działaczy Realu – nawet mimo hałasu medialnego, który czasem towarzyszy jego poczynaniom. Często jest to efekt jego zachowania, czasem zaś tego, że jego każda akcja bywa rozkładana na czynniki pierwsze. Od kilku miesięcy Brazylijczyk trzyma się z dala od kontrowersji, jakie czasem pojawiają się wokół niego na boisku. W codziennym funkcjonowaniu nie ma do niego żadnych zastrzeżeń – w Valdebebas doceniają jego profesjonalizm, zaangażowanie i fakt, że zawsze stawia drużynę na pierwszym miejscu. Żadnych problemów na co dzień, stwierdza MARCA.
Jego reakcja z ostatnich dni była raczej wyrazem frustracji po odpadnięciu z rozgrywek niż odpowiedzią na krytykę ze strony kibiców na Bernabéu. Jak donosi El País, mecz z Athletikiem był drugim w sezonie pod względem liczby pressingów w jego wykonaniu – zanotował ich aż 17, ustępując jedynie spotkaniu z Borussią Dortmund, w którym naciskał aż 24 razy. Do tego aż 16 prób dryblingu – to najwyższy wynik w całych rozgrywkach, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze