Roberto Carlos: Z Zidanem już byśmy byli mistrzami
Brazylijczyk bez owijania w bawełne
Zwycięski gol
- Sergio Ramos przejął piłkę, a Higuain wraz z Gago zainicjowali kontratak. Otoczyło ich pięciu rywali, uznałem że to właściwy moment by urwać się lewą stroną. Często ćwiczyliśmy takie zagrania podczas treningów. Sevilla również tak gra: kiedy tylko Palop ma piłkę w rękach, zagrywa ją na skrzydło do Alvesa, Navasa czy Adriano. Kiedy Gago miał piłkę przy nodze tuż za polem karnym, krzyknąłem, aby zagrał do mnie. Trawa była bardzo śliska, to spowodowało, że piłka doleciała do mnie szybciej, niż się spodziewałem. Zawahałem się. Guti domagał się podania, ale zdecydowałem się na strzał zewnętrzną częścią lewej stopy. Bramkarz zdołał jedynie musnąć piłkę palcami. Strzeliłem jak za dawnych czasów i nagle poczułem, jak piłkarze wspinają się po mnie. To zdjęcie (mowa o fotografii zamieszczonej na okładce poniedziałkowego wydania gazety As - dop. Freelover) obrazuje pozytywne wibracje w drużynie. Nigdy nie było podziałów między Brazylijczykami a Hiszpanami w składzie.
Mea culpa
- Recreativo wyrównało w skutek mojego błędu. Powinienem pokryć Uche. Wydawało mi się, że piłka nie leci zbyt wysoko, myślałem, że Ramos lub Cannavaro bez problemu wyjaśni sytuację. Capello pokazywał nam mecze Recreativo, wiedzieliśmy że Juanma będzie niebezpieczny przy tego typu zagraniach. Źle oceniłem sytuację i nie próbowałem powstrzymać Uche przed oddaniem strzału. A przed meczem Capello ostrzegał nas: nikt poza Sevillą nie gra w tym roku tak dobrze, jak Recreativo.
Walka o tytuł
- Zasługujemy na zwycięstwo w lidze. Nie przeszliśmy przez to wszystko po to, by zająć teraz drugie miejsce. Wygramy ligę mając dwa punkty przewagi nad drugim miejscem i wygrywając wszystkie trzy pozostałe mecze. Chcę, żeby Saragossa pokonała Sevillę w następnej kolejce i zakwalifikowała się dzięki temu do Pucharu UEFA, bo jeśli tak się nie stanie, czeka nas ciężka przeprawa w meczu z nimi. Barcelona będzie na nas naciskać aż do samego końca. Nie sądzę, aby Espanyolowi udało się urwać im punkty, ponieważ oni już osiągnęli to co chcieli osiągnąć w tym sezonie, ale sztuka ta może się udać Getafe. W sobotę będdziemy wiedzieć kiedy wygramy ligę. Gdybyśmy wygrali z Barceloną 3:2 na Camp Nou, teraz bylibyśmy praktycznie Mistrzami Hiszpanii. Miejmy nadzieję, że punkty zgubione w tamtym meczu, jak i w kilku innych, rozegranych na własnym stadionie, nie będą miały znaczenia.
Capello
- Tu nie ma mowy o szczęściu, on osiągnął to ciężką pracą. On wie jak czytać grę. To nie on jest winny temu, co działo się dwa lub trzy lata temu. Gdyby miał do dyspozycji Zidane'a, już teraz bylibyśmy mistrzami. To ten sam człowiek, jakiego znamy sprzed dziesięciu lat. Wspaniały trener. Ma 61 lat, jest wystarczająco ,,stary" by wiedzieć, czego chce. Powinien być wychwalany za to, że przywrócił drużynie duszę. Wygraliśmy tak wiele tytułów, że zapomnieliśmy o odznace, którą reprezentujemy. W pewnym momencie zaczęliśmy myśleć, że założenie koszulki tego klubu wystarcza do zwycięstwa. Nie bylibyśmy w stanie przełamać trwającej od trzech sezonów złej passy. Wszystko zawdzięczamy Capello.
Beckham
- Świetnie sobie radzi w klubie, jest wzorem na boisku i poza nim, dzięki swojej osobowości i entuzjazmowi. Jego osobowość świeci pełnym blaskiem, jest bardzo brazylijskim Anglikiem.
Van Nistelrooy
- Ronaldo jest dla mnie jak brat, ale Ruud ,,is very good". W przyszłym sezonie Ronnie strzeli 36 bramek we Włoszech, a Holender strzeli ich tutaj co najmniej 34. Razem mogliby przegrać wiele meczów, ponieważ nie potrafią bronić.
Sergio Ramos
- Jest w wielkiej formie. Wolę jak gra na środku obrony i nie uważam, by częste zmiany pozycji wychodziły mu na dobre. Uważam, że taka wszechstronność źle wpływa na zawodnika.
Robinho
- Musi grać częściej. Czasem wszystko będzie mu się układać, a czasem coś schrzani, ale wciąż jestem przekonany, że pewnego dnia będzie numerem jeden na świecie.
Liderzy drużyny
- Raul na zawsze będzie pierwszym kapitanem, myślę, że Casillas również poradziłby sobie w tej roli.
Sędziowie
- Są bardzo dobrzy. We Włoszech, kiedy sędzia ma wątpliwości, ogląda powtórkę na monitorze. Chciałbym, aby zastosowano coś takiego w Hiszpanii.
Pożegnanie z Madrytem
- Podtrzymuję swoją decyzję o odejściu. Nie mogę pozwolić sobie na wycofanie się. To samo dotyczy reprezentacji Brazylii. Moja decyzja o opuszczeniu klubu nie została podjęta po wydarzeniach z Monachium. Nie muszę za to przepraszać. Ćwierćfinałowe mecze z Bayernem trwały 180 minut, a nie 10 sekund. Nie czuję się winny za to, co się stało, ale myślę, że to już pora by zastąpili mnie Marcelo i Torres. Co jeszcze mógłym wygrać w Realu Madryt? Rozczarowanie? Presję? Trzy razy wygrałem tu Ligę Mistrzów, trzy razy Primera Division i dwa razy Puchar Interkontynentalny. Byłem Mistrzem Hiszpanii w moim pierwszym sezonie tutaj, będę Mistrzem Hiszpanii w moim ostatnim.
- Ludziom nie powinno być smutno. Przedtem ten klub musieli opuścić tacy piłkarze jak di Stefano, Puskas, Gento, Juanito, Santillana, Hugo Sanchez czy Zidane. Zizou mógł zostać, grając na bardzo wysokim poziomie w dziesięciu najważniejszych meczach ligi i sześciu czy siedmiu pojedynkach w Lidze Mistrzów, ale poczuł się wypalony. Cierpiał z powodu krytyki, której został poddany. Nie jest łatwo trwać w tym dalej, gdy ma się żonę, dzieci i wystarczająco dużo pieniędzy.
Przyszłość
- Wciąż mogę grać dla czołowego klubu przez dwa lata, następnie wrócę do Brazylii by rozegrać ostatni sezon w piłkarskiej karierze. Po zakończeniu kariery zostanę trenerem. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek. W przyszłym sezonie przekonacie się, że nie jestem skończony. Czteromiesięczna przerwa dobrze na mnie działa. Gdybym czuł się stary lub zmęczony, wyleciałbym do Kataru, ale jest przeciwnie.
Zmiana warty
- Marcelo zaliczy tu sześć fantastycznych sezonów. Torres również świetnie sobie poradzi. Klub będzie potrzebował nowego bocznego obrońcę tylko wtedy, gdy Salgado zdecyduje się odejść. Zawsze widziałem siebie jako bocznego obrońcę. Nie byłbym sobą nawet w połowie, gdybym występował jako skrzydłowy. Nie miałbym wystarczająco dużo miejsca. Nie ma we mnie tej odrobiny szaleństwa, która charakteryzuje dobrego skrzydłowego. Jestem bocznym obrońcą od dwunastego roku życia, a profesjonalnie od czasów, gdy Luxemburgo uczył mnie w Palmeiras. Zawsze wolałem atakować niż wracać na własne pole karne, ale pod warunkiem ża zachowywałem rozsądek. W Realu Madryt zawsze było mi łatwo. Każdy trener na mnie stawiał, mimo że takiemu piłkarzowi jak ja ciężko jest wiedzieć co ma dokładnie robić. Kiedy atakowałem, ludzie narzekali że zostawiałem niezabezpieczone tyły, a kiedy zostawałem we własnym polu karnym, narzekano, że nie jestem już tak dobry jak kiedyś. Moim najtrudniejszym zadaniem nie było po prostu trafienie do siatki, tylko umiejętność gry piłką na całej długości boiska.
Najlepsi
- W trakcie jedenastu lat, które spędziłem w tym klubie, otaczali mnie wyłącznie piłkarze o najwyższej jakości. Nigdy nie grałem ze średniakami.
Złota Piłka
- Nagroda dla Cannavaro to ukłon w stronę pracy, którą wykonują obrońcy. Nie zdobyłem tego trofeum w swojej szczytowej formie, ponieważ Ronaldo rozegrał fenomenalny mundial.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze