COPE: Ancelotti rozważa wystawienie Alaby na lewej obronie
Dobrze poinformowany dziennikarz twierdzi, że pojawiła się niespodziewana opcja do gry w składzie na Arsenal.

David Alaba. (fot. Getty Images)
Jeszcze w niedzielę Miguel Ángel Díaz z radia COPE, który ma ostatnio wysoką skuteczność w trafianiu jedenastek, podawał, że Carlo Ancelotti ma dwie wątpliwości w składzie na Arsenal. Pierwszą w bramce rozstrzygnęły w niedzielę problemy zdrowotne Andrija Łunina, który nie poleci dzisiaj z zespołem do Londynu. Ukrainiec zmaga się naderwaniem mięśnia w łydce i będzie walczyć, by móc zagrać w finale Pucharu Króla, do którego dojdzie za 19 dni. Do kadry wrócił za to Thibaut Courtois i wszystko wskazuje na to, że Belg wróci do gry właśnie na Emirates Stadium.
Druga wątpliwość to wystawienie Lucasa Vázqueza lub Luki Modricia. Hiszpan i Chorwat grają na zupełnie innych pozycjach, ale łączy ich możliwość zamienienia ich na Federico Valverde. Trenerzy ciągle nie są pewni, którego z tej dwójki wolą na mecz na Emirates i za kogo ma zagrać Urugwajczyk. Dziennikarz ponownie nie poinformował, do której opcji jest bliżej Królewskim. W podobnej sytuacji kadrowej w rewanżu z Atlético od początku zagrał Luka Modrić, a Valverde zaczął mecz jako prawy obrońca.
Po niedzielnym treningu trener ma zastanawiać się nad trzecią wątpliwością. Konkretnie na wczorajszych zajęciach testowano Davida Alabę na lewej obronie. Miguel Ángel Díaz podkreśla, że najnormalniejsze będzie, jeśli przy kontuzji Ferlanda Mendy'ego mecz na tej pozycji rozpocznie Fran García, ale wczoraj testowano tam Austriaka i Ancelotti zaczął się nad tym zastanawiać. Ta opcja ma być możliwa. Warto przypomnieć, że w sobotę Alaba wszedł z ławki na ostatnie 20 minut starcia z Valencią i grał właśnie jako lewy obrońca.
Co ważne, wydaje się, że po raz pierwszy w jedenastce Arsenalu na prawym skrzydle, czyli jako bezpośredni rywal lewego obrońcy, ma wystąpić Bukayo Saka, który po 3-miesięcznej przerwie na razie zaliczył dwa wejścia z ławki. Pod nieobecność Anglika na tej pozycji grał głównie Nwaneri, ale także Martinelli oraz zawieszony na pierwszy ćwierćfinał Sterling.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze