Firma Florentino nie zbuduje toru F1 w Madrycie
Hiszpanie szykują się do przyjęcia wyścigów F1. Wśród firm stających do przetargu na budowę i rozmontowanie toru była także ta prezesa Królewskich, ale ostatecznie nie wygrała przetargu.

Proponowany układ toru F1 w Madrycie. (fot. X)
Grand Prix Hiszpanii będzie organizowany w Madrycie w ramach sezonu F1 od 2026 do 2035 roku włącznie. Władze miasta i regionu stawiają kolejne kroki w sprawie przyjęcia tego wydarzenia. Na początku marca dowiedzieliśmy się, że półuliczny tor w Madrycie zostanie nazwany „Madring”, łącząc nazwę miasta, słowo „ring” określające tory wyścigowe oraz łatwość w zapamiętaniu i brak konieczności tłumaczenia go na różne języki. Ostatni raz Madryt gościł wyścig F1 w 1981 roku na torze Jarama. Władze szacują, że miasto rocznie zyska z tego tytułu 450 milionów euro oraz stworzy 8200 nowych miejsc pracy.
Tor będzie półuliczny, bo będzie przebiegać po drogach publicznych oraz terenie prywatnym, co stworzy wrażenie łączenia toru ulicznego z tradycyjnym torem wyścigowym. Madring będzie przebiegać przy trzech symbolicznych miejscach stolicy: targach IFEMA, ośrodku treningowym Realu Madryt oraz przestrzeni festiwalowej Iberdrola Music (gdzie organizowany jest międzu innymi festiwal Mad Cool). Wstępnie tor będzie mieć długość 5,474 kilometra, będzie zawierać 20 zakrętów, a czas okrążenia szacowany jest na około 1:32.450 minuty. Wokół mają zostać zbudowane trybuny dla 110 tysięcy kibiców.
Co ważne w kontekście Królewskich poza ściganiem się w okolicach ośrodka Valdebebas, ACS, firma kierowana przez Florentino Péreza, stanęła do przetargu na stworzenie i następnie rozmontowanie Madringu poprzez należącą do niej firmę Dragados. Ostatecznie zajęła w nim drugie miejsce, przegrywając w punktacji finansowo-technicznej z konsorcjum hiszpańskiej Acciony z francuskim Eiffage (312 do 263 punktów). Te dwie firmy zajmą się budową i następnie rozmontowanie ulicznego toru F1, wyceniając swoje prace na 83,2 miliona euro (ACS przedstawiło ofertę na 85,37 miliona euro). Całość ma być sfinansowana z pieniędzy prywatnych, tak przynajmniej zapewniają władze miasta i regionu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze