Bez miejsca na błąd

Gdyby sezon zasadniczy Euroligi zakończył się w tym momencie, Real Madryt nie zagrałby dalej. Królewscy zajmują dopiero dwunastą pozycję, ale mają jeszcze pięć okazji, żeby odmienić swój los. Ostatnia prosta w walce o czołową dziesiątkę zaczyna się dzisiaj. Do Movistar Areny przyjedzie drużyna ASVEL-u, która znajduje się w gronie kilku ekip bez jakichkolwiek nadziei na udział w kolejnej rundzie. Podopieczni Chusa Mateo muszą wykorzystać tę okazję, by wykonać bardzo ważny krok w górę tabeli, bo wygrana oznacza awans przynajmniej o jedną pozycję.

ASVEL niespodziewanie pokonał w pierwszej rundzie Real Madryt. Francuzi wykorzystali kryzys Królewskich, którym teraz bardzo brakuje zwycięstw w takich spotkaniach. Francuski klub stracił szanse na czołową dziesiątkę, a ostatnio seryjnie przegrywa. Licznik wskazuje już sześć porażek z rzędu. Ostatni raz w Eurolidze ASVEL był w stanie pokonać Barcelonę w styczniu. Francuzi przylatują do Madrytu bez jakiejkolwiek presji, co może im pomóc w stawieniu oporu gospodarzom. Nie wiadomo, czy w Movistar Arenie pokaże się Théo Maledon. Zawodnik, którym bardzo poważnie interesuje się Real Madryt, zmaga się z urazem palca i może nie zdążyć dojść do zdrowia na dzisiejsze spotkanie.

Real Madryt na własne życzenie wpędził się w bardzo trudną sytuację w Eurolidze. Cel maksimum, jakim było miejsce w czołowej czwórce, jest już możliwy tylko na papierze. Trzeba obniżyć poprzeczkę i skupić się na wygrywaniu pozostałych meczów. Ten dzisiejszy, przynajmniej teoretycznie, wydaje się najłatwiejszy, bo jest we własnej hali i przeciwko rywalowi, który o nic już nie gra. Królewscy popełnili do tej pory tyle błędów, że nie mogą sobie pozwolić na kolejny. Dzisiaj muszą odnieść pewne zwycięstwo i rozpocząć przygotowania do starć z bezpośrednimi rywalami o walce o miejsce w dziesiątce.

Wynik pierwszego meczu: ASVEL – Real Madryt 80:78

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 20:45. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.