Advertisement
Menu
/ as.com, youtube.com

Simeone: Ancelotti jest dużo lepszy ode mnie

Diego Simeone stawił się na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi szkoleniowca Atlético.

Foto: Simeone: Ancelotti jest dużo lepszy ode mnie
Diego Simeone. (fot. Getty Images)

Czy czuje się pan na siłach przed jutrzejszym meczem? Jak się pan czuje?
Bardzo dobrze.

W pierwszym meczu oba zespoły starały się bardziej ograniczyć tempo gry rywala. Jak można zwiększyć siłę ataku i podjąć większe ryzyko, nie odsłaniając się za bardzo?
Piłka nożna ma w sobie wiele różnych scenariuszy, które rozgrywają się w trakcie meczu. Są różne energie, które się pojawiają w zależności od okoliczności. Będziemy przechodzić przez trudne momenty w obronie, ale będziemy też mieli swoje okazje. Świeżość piłkarzy, dokładność i jakość piłkarzy zdecydują o wyniku. Mecz pójdzie właśnie w tym kierunku. Oni mają przewagę, a my musimy zdobyć bramkę, która pozwoli nam pozostać w grze.

Co sprawia, że wierzy pan w możliwość odrobienia strat?
Wierzę w moich zawodników, ufam tej drużynie. Doskonale znam i rozumiem ich serce, ich ambicję, i nie mam żadnych wątpliwości, że będziemy walczyć o pozostanie w Lidze Mistrzów. Naszym celem jest finał.

To mecz o ogromnym napięciu. Jak zamierza pan ostudzać emocje zespołu?
Gramy u siebie, nasi kibice będą nas wspierać, ale kluczowe jest to, co wydarzy się na boisku. Energia będzie rosła od boiska do trybun – od zawodników na murawie do kibiców. Sama atmosfera jednak nie wystarczy, żeby wygrać. Musimy rozegrać wielki mecz. Mówiłem to już po losowaniu. To spotkanie będzie wyjątkowe i mam nadzieję, że to udowodnimy.

Przeżył pan dużo wielkich wieczorów. Jakie ma pan przesłanie dla młodych zawodników?
Giuliano, Barrios, Lino, Riquelme… Niektórzy z nich mogą zagrać. Oczywiście nie są przyzwyczajeni do takich meczów, ale to część ich rozwoju i procesu piłkarskiego dojrzewania. Każdy piłkarz na świecie chciałby grać w takich spotkaniach. Trzeba je przeżyć. Presja i napięcie są naturalne, ale to prawdziwy mecz.

Jak wspiera pan zawodników emocjonalnie?
Pytam ich, czy kiedykolwiek wyobrażali sobie, że zagrają w takich meczach – i pewnie nie. Są młodzi, wciąż się rozwijają. To coś pięknego, gdy młodzi piłkarze zaczynają przeżywać takie chwile. Wielu z nich pochodzi z naszej akademii, co mnie wzrusza. Wczuwam się w ich sytuację. To będzie dla nich wyjątkowy dzień.

W pierwszym meczu Atlético przez dużą część spotkania utrzymywało się przy piłce. Ważniejsze jest ograniczenie gry rywala, czy własna inicjatywa?
Real ma bardzo dynamicznych zawodników. Rodrygo, Brahim, Bellingham, Vinícius, Kylian Mbappé… Opierają swoją grę bardziej na szybkości niż na grze kombinacyjnej. My jesteśmy zespołem kolektywnym, potrafimy grać zarówno wysokim pressingiem, jak i niskim blokiem, posiadając piłkę albo nie. Adaptujemy się do różnych sytuacji. Mamy nadzieję, że uda nam się to najlepiej wykorzystać.

Ancelotti powiedział, że macie podobne idee. Jakie?
Spędziłem dużo czasu we Włoszech, a on się tam urodził. Podstawy naszej filozofii wynikają właśnie z tych doświadczeń, byliśmy piłkarzami, a teraz trenerami. Może dlatego nasze pomysły są w pewnym stopniu podobne. Ale jest jasne, że Ancelotti jest dużo lepszy ode mnie.

Jak przeżywa pan godziny poprzedzające mecz?
Z radością. Cieszę się, że mogę przygotować tak ważne spotkanie dla Atlético, dla naszych kibiców i dla rywala. To uczucie ekscytacji, adrenaliny, nadziei. Wszystkie te emocje są naturalne przed wielkim wydarzeniem.

Czy przygotowywaliście się do rzutów karnych?
Nie, ale może po treningu wykonamy kilka strzałów. Mimo to nie da się tego idealnie odwzorować w meczu, gdy sytuacja w meczu jest zupełnie inna. Oczywiście istnieje możliwość, że dojdzie do rzutów karnych.

Czego oczekuje pan od Griezmanna?
Jutro rozegra wielki mecz. Jestem tego absolutnie pewien.

Real zawsze był od was lepszy w Lidze Mistrzów. Co czuje pan przed tym spotkaniem?
Zarówno my, jak i nasz rywal przygotowujemy się najlepiej, jak potrafimy. Tylko Bóg wie, co się wydarzy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!