Advertisement
Menu
/ as.com

Modrić „domaga się” miejsca w pierwszym składzie

Chorwat usprawnił grę Realu Madryt w derbach i mimo że zazwyczaj jest rezerwowym, ma najlepsze statystyki spośród wszystkich pomocników Królewskich. Tymczasem, w obliczu absencji Daniego Ceballosa, zwalnia się jedno miejsce w wyjściowej jedenastce…

Foto: Modrić „domaga się” miejsca w pierwszym składzie
Luka Modrić. (fot. Getty Images)

Europejskie derby Realu Madryt były jednym meczem bez Luki Modricia przez pierwsze 60 minut, a innym z nim na boisku. Bez Chorwata Królewscy grali tylko z dwoma nominalnymi pomocnikami (Tchouaméni i Camavinga) oraz czterema napastnikami, co dawało wrażenie ciągłego chaosu. Do tego stopnia, że Atlético dominowało nawet w posiadaniu piłki, czyli w aspekcie, w którym w ostatnich latach w derbach zazwyczaj przeważali Los Blancos. Zejście z boiska Camavingi i wejście Modricia odmieniło obraz spotkania, zauważa dziennik AS.

Real przestał być dominowany, utrzymał wynik 2:1 i zakończył starcie ze statystykami potwierdzającymi, że poza odczuciami zasłużył na zwycięstwo: miał większe posiadanie piłki (51-49) i oddał 13 strzałów (z czego 7 celnych) wobec zaledwie 6 prób Atleti (2 celne). Co ciekawe, wszystkie 6 uderzeń Los Colchoneros oddali przed pojawieniem się Modricia. AS wskazuje, że z nim na murawie podopieczni Diego Simeone nie stworzyli już żadnej groźnej sytuacji.

Odejście Kroosa latem ubiegłego roku okazało się znacznie większą stratą do pokrycia, niż się spodziewano, a Real Madryt praktycznie przez cały sezon boryka się z problemem w rozegraniu piłki i jej wyprowadzeniu z głębi pola. Wydawało się, że rozwiązaniem tego problemu stał się Ceballos, pomocnik o dobrej technice i świetnej wizji, który w bieżącej kampanii poprawił swoją grę pod względem szybszej cyrkulacji futbolówki, bez nadmiernego holowania, oraz zwiększonego zaangażowania w defensywie. Z nim na boisku Królewscy rozegrali jedne ze swoich najlepszych meczów w sezonie, w tym obie potyczki z Manchesterem City w 1/16 finału Ligi Mistrzów.

Jednak Ceballos doznał kontuzji i czeka go jeszcze co najmniej półtora miesiąca przerwy, co poskutkowało tym, że w kluczowym dla Realu momencie rozgrywek Carlo Ancelotti staje przed trudną decyzją: postawić na środek pola młody i bardziej fizyczny, ale znacznie mniej techniczny w rozprowadzeniu piłki i kontrolowaniu rywala, czy zaufać takiemu zawodnikowi jak Modrić, który zbliża się do 40. roku życia. Przeciwko Atlético Carletto wybrał tę pierwszą opcję, a w 60. minucie niejako przyznał się do błędu. Te pół godziny gry Chorwata jasno pokazały, że przeciwko rywalom, nad którymi drużyna może dominować, nie ma lepszej rozwiązania niż on, odnotowuje AS.

Ale nie trzeba skupiać się wyłącznie na spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Los Rojiblancos, ponieważ cały sezon Modricia jest bardzo solidny, mimo że zazwyczaj zaczyna na ławce rezerwowych i że zgromadził 1926 minut na boisku, co jest dopiero czwartym wynikiem wśród wszystkich pomocników Los Blancos. Plasuje się o ponad tysiąc minut za trzecim w tej klasyfikacji Bellinghamem (który zbliża się do 3000 minut). Mimo tej różnicy, Lukita znajduje się bardzo wysoko lub wręcz na czele wielu kluczowych dla pomocnika statystyk.

AS wymienia, że zanotował 6 asyst, o jedną mniej niż Fede Valverde, który ma na koncie ponad 3500 rozegranych minut. Jest pomocnikiem, który stworzył najwięcej okazji bramkowych (71) i wykreował najwięcej klarownych sytuacji (17), drugim pod względem liczby celnych podań na połowie rywala (1099) oraz podań, które wylądowały w ostatniej tercji boiska (670). Ponadto, pod względem odbiorów przewyższa Camavingę (122 do 101), z którym zdaje się obecnie rywalizować o miejsce w wyjściowej jedenastce.

Modrić chce zostać do 2026 roku
Przy takich liczbach nasuwa się zasadne pytanie: jak to możliwe, że Modrić nie jest podstawowym piłkarzem, przynajmniej w tych momentach, gdy zespół potrzebuje go do czasu powrotu Ceballosa? Odpowiedź jest oczywista: powodem jest jego wiek, stwierdza AS. Ma 39 lat, we wrześniu skończy 40, a to ma znaczenie w głowie Ancelottiego. Włoch po pokonaniu Atlético nie ukrywał zresztą, że wybór Camavingi podyktowany był głównie kwestią fizyczną: „Chodziło przede wszystkim o świeżość Camavingi, który jest znacznie lepszy pod tym względem. Chciałem wprowadzić świeże nogi, tylko o to chodziło…”. Prawdą jest, że Modrić rozegrał pełne 90 minut na wyjeździe z Betisem w ostatniej ligowej kolejce, co już wcześniej sugerowało, że nie będzie pierwszym wyborem na mecz Ligi Mistrzów.

Ale dla Modricia wiek to tylko liczba, co potwierdzają dane platformy statystycznej BeSoccer przekazane Asowi. Według nich, Chorwat jest najbardziej wpływowym zawodnikiem w Europie spośród tych, którzy mają 35 lat lub więcej. Wyraźnie wyprzedza takie postacie jak Aspas, Müller czy Witsel, a drugi w tym zestawieniu David López z Girony jest bardzo, bardzo daleko za nim. Modrić czuje się na tyle dobrze, że jest przekonany, iż może pozostać w Realu Madryt jeszcze przez jeden sezon, do 40. roku życia, by udać się na Mistrzostwa Świata w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie jako gracz Królewskich. Wielu już wcześniej przewidywało jego emeryturę, a on raz za razem przedłużał kontrakt. I w Realu Madryt, widząc jego obecny poziom, absolutnie niczego nie wykluczają, podsumowuje AS.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!