Advertisement
Menu

Real Madryt w finale Pucharu Króla

Real Madryt wygrał z Gran Canarią, awansując do finału i wyrzucając za burtę gospodarzy turnieju. Królewscy słabo weszli w to spotkanie, ale później zdołali się poprawić i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Foto: Real Madryt w finale Pucharu Króla
Koszykarze Realu Madryt awansowali do finału Pucharu Króla. (fot. Getty Images)

Real Madryt wysoko pokonał Gran Canarię i awansował do finału Pucharu Króla. Spotkanie jednak wyglądało inaczej niż ćwierćfinałowe starcie z Manresą. Królewscy rozegrali fatalną pierwszą kwartę, a właściwie całą pierwszą połowę. W grze drużynę utrzymała solidna defensywa. W drugiej części różnica na korzyść madrytczyków była już wyraźna. Najlepszym graczem spotkania został Edy Tavares, który do 7 punktów dołożył 11 zbiórek, 2 przechwyty i 2 bloki.

Początek meczu nie był najlepszy w wykonaniu obu drużyn pod względem skuteczności. Po pięciu minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 5:2. Królewscy seryjnie tracili piłki, a najgorzej prezentował się Campazzo, który zaliczył aż trzy straty przez pół kwarty. W dodatku szybko dwa faule złapał Abalde. Mateo posłał obu na ławkę, żeby trochę uspokoić grę. Po siedmiu minutach było 5:6 i wtedy Gran Canaria serią 7:0 wymusiła na trenerze Realu Madryt poproszenie o czas. Reakcja nie była najlepsza, jak zresztą cała pierwsza część spotkania, którą madrytczycy wyraźnie przegrali (16:10).

Druga kwarta nie wyeliminowała problemów Realu Madryt. Skuteczności dalej brakowało, a do tego Gran Canaria wywalczyła sobie przewagę przy zbiórkach. Prowadzenie gospodarzy stało się dwucyfrowe i mecz zaczął wyglądać nieciekawie dla Królewskich, którzy po kwadransie rywalizacji mieli na koncie zaledwie 15 punktów. Wtedy w końcu przyszła reakcja. Seria 11:0 pozwoliła madrytczykom wrócić do gry. Pod koniec kwarty udało się przełamać na linii rzutów za trzy punkty. Trafił Campazzo, a była to jedenasta próba Blancos. W połowie spotkania różnica na korzyść gospodarzy była minimalna (31:30).

Po zmianie stron Real Madryt znacznie się poprawił. Gran Canaria błędnie zakładała, że Królewscy dalej nie będą skuteczni na obwodzie. Trafiali Campazzo oraz Abalde i wynik zaczął wyglądać lepiej dla gości. W dodatku podopieczni Mateo bardzo dobrze bronili i Kanaryjczycy mieli problem ze zdobywaniem punktów. W końcówce kwarty Gran Canaria się obudziła, lecz nie była w stanie zmniejszyć straty (47:55).

Ostatnia kwarta zaczęła się dobrze dla madrytczyków, którzy serią 6:0 powiększyli prowadzenie. Świetne minuty rozgrywał Sergio Llull. Jego celne rzuty dodatkowo pogrążały Gran Canarię. Przewaga Królewskich przekroczyła dwadzieścia punktów i było już jasne, kto zagra w jutrzejszym finale. Chus Mateo mógł oszczędzić w czwartej kwarcie Tavaresa oraz Campazzo, a końcowy wynik i tak był okazały.

63 – Gran Canaria (16+15+16+16): Albicy (3), Brussino (5), Shurna (5), Tobey (9), Thomasson (4), Kljajić (0), Conditt (5), Homesley (15), Salvó (8), Pelos (4), Samar (3), Diop (2).

80 – Real Madryt (10+20+25+25): Abalde (7), Campazzo (13), Musa (11), Tavares (7), Ndiaye (9), González (4), Hezonja (14), Garuba (0), Ibaka (-), Fernando (10), Llull (12), Feliz (2).

Statystyki

Poza kadrą znaleźli się:
• Gabriel Deck – zerwanie ścięgna przy mięśniach kulszowo-goleniowych na wysokości lewego biodra. Przewidywany powrót: koniec lutego
• Dennis Smith – decyzja trenera
• Xavier Rathan-Mayes – decyzja trenera

Ćwierćfinały:

  • Unicaja – Joventut 100:83
  • Tenerife – Barcelona 91:86
  • Real Madryt – Manresa 92:69
  • Gran Canaria – Valencia 79:65

Półfinały:

  • Unicaja – Tenerife 90:83
  • Gran Canaria – Real Madryt 63:80

Finał:

  • Unicaja – Real Madryt (20:00, SportklubCanal+ Sport 5)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!