Remis i niedosyt
Real zremisował w derbach Madrytu z Atlético 1:1. Jedyną bramkę dla Królewskich zdobył Kylian Mbappé.

Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
Carlo Ancelotti nie zaskoczył, choć obsada boków obrony nie dla wszystkich była taka oczywista. Ostatecznie na tych pozycjach szkoleniowiec postawił na Hiszpanów: Lucasa Vázqueza i Frana Garcię. O dziwo defensywa Królewskich nie przeciekała, choć to Atlético nieco lepiej weszło w mecz. Po kilku sprawnych przejściach do ataku gości mecz się uspokoił, a do głosu zaczął dochodzić Real.
Tworzył pojedyncze okazje, którym jednak daleko było do miana bardzo dobrych, ale szybko odbierał piłkę, dominował i często przebywał na połowie rywala. Obrona Los Colchoneros grała jednak swoje i wybijała piłkę, gdy tylko dochodziło do zagrożenia. O ile druga linia Realu grała dobrze, wyróżniał się choćby Ceballos, o tyle atak nie istniał. Vinícius i Mbappé byli nieobecni.
Real nie wykorzystał dobrego momentu, a Atlético zrobiło coś z niczego. Jeden z niewielu wypadów zakończył się pechowym nadepnięciem Tchouaméniego, interwencją VAR-u (Ricardo de Burgos Bengoechea) i podyktowaniem rzutu karnego przez Césara Soto Grado. Julián Álvarez celnie uderzył z jedenastu metrów, w sam środek, i pokonał Thibaut Courtois. Był to jedyny celny strzał pierwszej połowy.
Los Blancos mieli pełne prawo obawiać się drugiej połowy, ale jednocześnie musieli wierzyć w sukces. Przegrywali 0:1, nie stworzyli żadnej świetnej sytuacji pod bramką Oblaka, w tabeli na żywo oddawali pozycję lidera dzisiejszemu rywalowi, a do tego grali z eksperymentalnym ustawieniem w obronie. Nie moglibyśmy się zdziwić, gdyby nawet najbardziej wierzący i wręcz naiwni kibice uznaliby, że wzięliby remis w ciemno.
Ale druga połowa w wykonaniu Realu była jedną z najlepszych połów w tym sezonie. Dominacja była ewidentna, raz za razem Królewscy nie tylko przechwytywali piłkę, ale wreszcie zaczęli tworzyć bardzo dobre sytuacje. W całej drugiej połowie bardzo dobre okazje mieli Kylian Mbappé i Jude Bellingham, ale tylko ten pierwszy był skuteczny, zresztą akurat po nieudanym strzale tego drugiego.
Real wierzył do samego końca, ale Jan Oblak był sobą. To on uratował dziś Atlético Madryt. Wykonał 8 interwencji, sześciokrotnie bronił strzały Królewskich z pola karnego. Real może mieć pretensje do siebie o to, że nie sięgnął dziś po komplet punktów. Zabrakło konkretu w pierwszej połowie i skuteczności w drugiej.
Koniec końców kibice Realu Madryt znów mogą być podzieleni. Z jednej strony postawa i wiara w końcowy sukces w drugiej połowie była budująca, a gra zwyczajnie się kleiła. Mimo ogromnych obaw o obrońców w tym spotkaniu praktycznie wszyscy stanęli na wysokości zadania, może z wyjątkiem jednej akcji, w której Tchouaméni przypadkowo nadepnął na Lino. Real na pewno skończy tę kolejkę na pierwszym miejscu w tabeli.
Z drugiej strony w pierwszej połowie tej wiary nie było. Real nie grał źle, ale do szatni schodził z wynikiem 0:1. Vinícius i Mbappé wyłączali się na długie minuty, a trener i zawodnicy Atlético mogli w szatni przyznać, że dokładnie o to im chodziło. Ostatecznie wynik i gra nie są w ogólnym rozrachunku ani wybitne, ani fatalne. Niedosyt z powodu wyniku jest jednak ewidentny.
Real Madryt – Atlético Madryt 1:1 (0:1)
0:1 Álvarez 36' (rzut karny)
1:1 Mbappé 50'
Real Madryt: Courtois; Lucas (81' Camavinga), Tchouaméni, Asencio, Fran García; Ceballos (81' Modrić), Valverde, Bellingham; Rodrygo (88' Brahim), Vinícius, Mbappé
Atlético: Oblak; Llorente, Giménez, Lenglet, Javi Galán (64' Reinildo); De Paul (77' Correa), Barrios, Giuliano (64' Molina), Lino (64' Koke); Griezmann, Álvarez (81' Sørloth)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze