Endrick: Nie spodziewałem się, że będę grać więcej
Endrick rozmawiał z dziennikarzami w strefie mieszanej po wczorajszym zwycięstwie z Celtą w 1/8 finału Copa del Rey. Przedstawiamy wypowiedzi autora dwóch bramek z tego spotkania.
Endrick i Arda Güler świętują zdobycie bramki w dogrywce z Celtą. (fot. Getty Images)
– Bobby czy Endrick? Teraz, kiedy jesteśmy trochę bardziej poważni, mówią na mnie Endrick. Kiedy jesteśmy zadowoleni, spokojni, żartujemy sobie, to jestem Bobby. Ale w tym momencie Endrick.
– Moje dwa golazos? Gole są bardzo ważne dla mnie, dla drużyny i dla kibiców. Pracujemy dalej. Zawsze chcemy wygrywać mecze i chcemy wygrać Puchar Króla. Teraz czas na ligę. Jutro trenujemy i już skupiamy się na meczu z Las Palmas.
– Gram niewiele i co mówi mi Ancelotti, abym nie tracił nadziei i wierzył w odniesienie sukcesu w Realu Madryt? Jak już tutaj mówiłem, nie rozmawiam zbyt dużo z Ancelottim, ale kiedy pierwszy raz przyleciałem do Madrytu, to wtedy z nim sporo pogadałem. Powiedział mi, że dla mnie najważniejsza jest praca. On wie, że ja zawsze będę pracować i robię to codziennie. Jestem bardzo wdzięczny Ancelottiemu, ponieważ świetnie się ze mną obchodzi. Jestem też wdzięczny Bogu, ponieważ bycie tutaj jest trudne. By tutaj być, musisz pracować. Dziękuję również moim kolegom za wszystko. Pracujemy dalej.
– Od spotkania z Lille bardzo długo nie grałem? Czy byłem sfrustrowany? Spodziewałem się więcej? Nie spodziewałem się więcej. Jak powiedziałem, pracuję. Carletto doskonale wie, co robi. On nie robi wszystkiego, co najlepsze dla Endricka. Robi wszystko, co najlepsze dla drużyny. Jeśli zespół potrzebuje Kyliania, Viniego i Rodry'ego, to grają oni, cała trójka. Jeśli potrzebuje Ardy, to gra Arda, a jeśli potrzebuje mnie, to gram ja. Jak powiedziałem, będę pracować, nic więcej. Jeśli nie wykonujesz dobrze swojej pracy, to wypadasz. Właśnie to robię w Valdebebas. Na treningach nie muszę dużo rozmawiać z Ancelottim. On wie, że pracuję. Patrzy na mnie i wie, że mam ogromne chęci i zawsze taki będę.
– Czy spodziewałem się więcej w tym pierwszym sezonie? Jestem zdenerwowany tym, że dostaję ochłapy? To jasne, że trudno jest wchodzić na pięć czy trzy minuty. Ale myślałem już o tym, kiedy byłem w Palmeiras. Tam też były mecze, w których grałem dwie minuty. Jeśli dostaję dwie minuty, to robię wszystko dla zespołu. Już to powiedziałem, trener nie robi wszystkiego, co najlepsze dla mnie. Robi wszystko, co najlepsze dla drużyny. Jestem bardzo zadowolony. Wiem, że Ancelotti wierzy we mnie. Wystawił mnie w meczu z Lille, w Pucharze Króla… Jestem bardzo zadowolony. Muszę dalej pracować.
– Moje dwa gole? Przy żadnym z nich nie patrzyłem na bramkę (śmiech). Myślę, że to był Bóg, bo w ogóle nie patrzyłem i piłka weszła. Dziękuję Bogu za to, co robi w moim życiu. Dziękuję również mojej dziewczynie, dziękuję wszystkim, którzy są w Madrycie, ponieważ są ze mną codziennie, dają mi siłę i wszystko, sprawiają, że się uśmiecham. Jestem zadowolony z tych dwóch bramek, które dedykuję Rüdiemu.
– Ile razy marzyłem o takim momencie? Dla mnie najważniejsze jest zdobywanie bramek i pomaganie mojej drużynie.
– Kibice okazali ogromną sympatię mi i Ardzie Gülerowi? Kibice chcą nas oglądać? Jesteśmy z tego zadowoleni, ale, jak powiedziałem, Carletto robi wszystko. Tu nie chodzi o Ardę i mnie, Viniego i Kyliana, Rodry'ego, Jude'a... Ancelotti stawia na to, co jest dobre dla zespołu. Ja będę walczył, by grać dobrze dla Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze