Advertisement Advertisement
Menu
/ YouTube, sport.es

Laporta: Jestem wdzięczny klubom, które nie wyraziły sprzeciwu ws. rejestracji

Prezes Barcelony wyszedł do mediów, by wytłumaczyć swoje ostatnie działania. Tym razem niespodziewanie nie obwiniał Realu Madryt absolutnie za nic i w ogóle nie korzystał z tej wymówki.

Foto: Laporta: Jestem wdzięczny klubom, które nie wyraziły sprzeciwu ws. rejestracji
Joan Laporta. (fot. Getty Images)

Wystąpienie Joana Laporty rozpoczęło się od około 20-minutowego przemówienia prezesa. W nim zaatakował „różne podmioty ze wsparciem medialnym”, które chciały narzucić przekaz, który jego zdaniem nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, bo rzeczywistość Barcelony wcale nie jest katastrofą. Nie nawiązał jednak w żadnym momencie do Madrytu, a raczej atakował opozycję, dodając w późniejszych odpowiedziach, że te osoby miały szansę pomóc klubowi, ale stanęły przeciwko niemu i dlatego ma nadzieję, że Barcelona nigdy nie wpadnie w ich ręce.

W sprawie Daniego Olmo i Paua Víctora prezes Barcelony przekazał, że klub złożył wszystkie dokumenty 27 grudnia i jego zdaniem 31 grudnia wszystko było załatwione, ale La Liga poprosiła o dodatkowe wymagania, które zdaniem Laporty nie znajdowały się w przepisach. Federacja stwierdziła, że nie widzi problemu z przedłużeniem licencji, ale nie ma informacji o powrocie Barcelony do zasady transferowej 1:1. Jak stwierdził Laporta, to oraz przestarzały przepis sprawiły, że piłkarze stracili licencję, z czym Barcelona się nie zgadza. Wszystko zostało potwierdzone na korzyść klubu 3 stycznia, gdy Katalończycy odzyskali pełne finansowe fair play. Federacja zablokowała jednak przedłużenie licencji z powodu, jak wskazał Laporta, przestarzałego przepisu i dlatego należało ruszyć do rządowej Wyższej Rady Sportu. Prezes Barcelony jest przekonany, że klub ma rację i zostanie to ostatecznie udowodnione. A dlaczego nie zabrał się za to wcześniej? Bo latem zarejestrowano Olmo w miejsce kontuzjowanego Christensena, co pozwoliło na dłuższe negocjacje z Nike i poprawienie tego kontraktu. Klub uważał, że to wystarczy do odbudowania fair play, ale La Liga policzyła nowe środki inaczej, interpretując to jako poprawienie starego kontraktu, a nie nową umową. Barcelona odwoływała się w sądzie, ale przegrała.

W trakcie serii pytań Laporta odpowiadał na szereg kwestii finansowych i tych związanych z działalnością klubu. Między innymi stanowczo zaprzeczył, że obrażał kogokolwiek w loży honorowej w Arabii Saudyjskiej, o czym informowały media. Prezes podkreślił, że też nikogo nie łapał za szyję ani nie kopał żadnych przedmiotów, o czym informowały media.

Przedstawiamy dokładne wypowiedzi prezesa Barcelony w kwestiach związanych z Realem Madryt:

– Real Madryt nie wypowiedział się przeciwko rejestracjom Barcelony i co mówił mi Florentino? Nie będę zdradzać prywatnych rozmów z innymi prezesami. Mogę powiedzieć tyle, że jestem wdzięczny klubom, które nie wyraziły sprzeciwu. Myślę, że one zobaczyły jasno, że to nie jest droga, którą powinny obrać. Możemy być maksymalnymi rywalami na boisku, ale poza nim jako klub w ramach La Ligi musimy bronić interesów wszystkich i robić to razem. Oczywiście nie odebrałem dobrze sprzeciwu klubów, które go wyraziły i nie zgadzam się z ich działaniami, ale też wiele klubów nie wypowiedziało się przeciwko i jestem im za to wdzięczny. Oni muszą mieć prawników, którzy rozumieją, o czym mówimy i że obrona Barcelony jest legalna, a także ma szansę powodzenia. Nie chcę tu wchodzić w aspekty techniczne ani niczego osądzać, by nie naruszać praw wszystkich stron w tym procesie. Wierzę w państwo prawa, więc muszę uszanować wszystkie stanowiska i wierzyć, że nasza argumenty zostaną zatwierdzone.

– Co mówił mi Florentino? Nie będę ujawniać, o czym rozmawialiśmy w tej sprawie. Rozmawialiśmy o Superpucharze w Arabii Saudyjskiej. Rozmawialiśmy w otoczeniu naszych zarządów o tym, jak poprawić pewne aspekty organizacji Superpucharu, przy czym trzeba przyznać, że organizacja była bardzo dobra. Atmosfera finału i organizacja były świetne, ale może powinniśmy być lepiej nagradzani za wyjazd tam na tydzień i wszystkie tego efekty. Rozmawialiśmy ogólnie o tych tematach. Rozmawialiśmy w atmosferze zgodności, a temat rejestracji był już spokojniejszy, bo rejestracje były już przyznane i wszystko było na miejscu.

– Mówiłem w przeszłości, że jeśli Superliga nie wystartuje do 2025 roku, to wycofamy się z niej? Superliga idzie dalej. Było planowane, żeby wydarzyło się to wcześniej, żeby wprowadzono ją wcześniej i by format rozgrywek, który jest tworzony, był już rzeczywistością. W tym względzie to się opóźnia, ale projekt Superligi istnieje i pozostaje żywy. Podkreślam: ten projekt pozwoli klubom na zdobycie większych środków w celu zachowania zrównoważonego rozwoju futbolu europejskiego i zawsze będziemy równoważyć Superligę z ligami krajowymi. W tym względzie rozwijania futbolu w Europie jesteśmy proaktywni. Jako kluby promujące Superligę robimy to także dlatego, by zapobiec dominacji innych rozgrywek, przez które nie moglibyśmy już rywalizować na równych warunkach. Widzimy, że jeśli nie podejmiemy działań takich jak Superliga, to możemy tracić pod względem konkurencyjnym, a także zarządzania, bo są rozgrywki, w których kluby zarabiają dużo więcej od nas. Na tej podstawie tworzymy ten projekt Superligi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!