Advertisement Advertisement
Menu
/ lequipe.fr

L’Équipe: Deschamps ogłosi, że nie przedłuży kontraktu z reprezentacją

Selekcjoner ma odejść w przyszłym roku po zakończeniu Mistrzostw Świata w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Jego następcą może być Zidane.

Foto: L’Équipe: Deschamps ogłosi, że nie przedłuży kontraktu z reprezentacją
Didier Deschamp. (fot. Getty Images)

Didier Deschamps nie będzie ubiegał się o kolejne przedłużenie kontraktu, informuje L’Équipe. Bez względu na wyniki reprezentacji Francji podczas najbliższych Mistrzostw Świata (do których drużyna jeszcze się nie zakwalifikowała), selekcjoner zakończy swoje obowiązki wraz z upływem umowy w 2026 roku. Oznacza to czternaście lat pracy na tym stanowisku, które objął po Laurentcie Blancu po EURO 2012.

L’Équipe zaznacza, że Deschamps ogłosi to w środę podczas dziennika informacyjnego o godzinie 13 na antenie TF1, w trakcie wspólnego wywiadu z Brigitte Macron. Faktycznie Deschamps podjął tę decyzję już kilka miesięcy temu, jednak uznał, że nadszedł właściwy moment, by ją upublicznić, kończąc w ten sposób spekulacje na temat swojej przyszłości. Chce też skupić się w spokoju na dwóch kluczowych wyzwaniach, które czekają Trójkolorowych: Lidze Narodów w tym roku oraz przede wszystkim Mistrzostwach Świata, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie.

Zdaniem L’Équipe Didier Deschamps jest największym selekcjonerem w historii reprezentacji Francji, a ogłoszenie jego odejścia po Mistrzostwach Świata w 2026 roku to jednocześnie dobra decyzja i dobra wiadomość – dla niego samego, dla drużyny narodowej, dla otoczenia medialnego i kibiców, a być może także dla Zinédine’a Zidane’a.

Reprezentacja Francji należy do wszystkich, nawet jeśli przez tak długi czas była „zawłaszczona” przez umiejętności i osiągnięcia jednego selekcjonera. To ogłoszenie było oczekiwane, a czasami wręcz pożądane. Od wrześniowego powrotu na arenę międzynarodową, po EURO, które rozszerzyło pole do dyskusji i nieporozumień, mimo osiągnięcia półfinału, wśród różnych środowisk narastało poczucie zmęczenia wynikające z wieloletniego sprawowania władzy, stosowanej metody i wizerunku Deschampsa.

W ostatnich miesiącach stało się jasne, że tylko ogłoszenie jego odejścia po Mistrzostwach Świata w 2026 roku mogłoby pozwolić mu odzyskać pełną kontrolę nad wieloma obszarami, na których od tak dawna musi walczyć, oraz odwrócić panujący wokół niego nastrój schyłkowy. Przejście w tryb „ogłoszonego pożegnania” i rozpoczęcie odliczania zmieni atmosferę końca jego rządów, stwierdza L’Équipe.

Teraz, gdy nie można już podejrzewać, że zależy mu na utrzymaniu stanowiska za wszelką cenę, a wyniki Trójkolorowych nie będą już wiązane z perspektywą kolejnego przedłużenia kontraktu o dwa lub cztery lata, najbliższe siedemnaście miesięcy, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie bardziej przypominało honorowy finał niż przedłużenie agonii. Chyba że ogłoszenie tej decyzji wpłynie na jego energię i podejście do rywalizacji, co jednak wydaje się mało prawdopodobne. Życie Trójkolorowych i samego Deschampsa może stać się lżejsze, a zmęczenie przerodzić się stopniowo w uznanie za bezprecedensowy dorobek.

To ogłoszenie uruchamia jednak również proces przygotowań do jego następstwa, przenosząc pole potencjalnej niestabilności za kulisy, gdzie Philippe Diallo będzie musiał zaplanować przyszłość drużyny, prawdopodobnie z udziałem Zidane’a, o ile ten wyrazi chęć objęcia funkcji. To ekscytujący równoległy wątek, choć przygotowania do turnieju w cieniu przyszłego selekcjonera mogą okazać się trudniejsze, niż się wydaje.

Choć nie jest rzadkością, że selekcjoner sam decyduje się odejść (jak Michel Hidalgo, Michel Platini, Aimé Jacquet, Jacques Santini czy Laurent Blanc, w zależności od interpretacji), nie można wątpić, jak trudna musiała być ta decyzja dla byłego kapitana Trójkolorowych. Reprezentacja Francji była bowiem całym jego życiem – od dwunastu sezonów jako zawodnik (1989–2000), przez niemal czternaście lat jako selekcjoner (2012–2026), aż po lata wyczekiwania na możliwość powrotu do tej roli. Didier Deschamps pozostanie człowiekiem, który zdobył mistrzostwo świata w 1998 roku, który powtórzył ten wyczyn w 2018 roku, który awansował do finału wielkiego turnieju dwa razy z rzędu i który potrafił odejść w odpowiednim momencie, podsumowuje L’Équipe.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!