Radio Murcia: Piłkarze Minery okradzeni z koszulek Realu

Wielkie piłkarskie święto w Kartagenie, jakim było pucharowe starcie Derpotivy Minera z Realem Madryt, miało swój gorzki koniec. I bynajmniej nie chodzi tu o końcowy wynik i zwycięstwo Królewskich 5:0, które było do przewidzenia. Jak informuje Radio Murcia (lokalny oddział radia Cadena SER), ktoś ukradł z szatni gospodarzy koszulki Los Blancos, które Real podarował drużynie z Llano del Beal. 

Radio Murcia podaje, że każdy piłkarz Deportivy Minera miał otrzymać koszulkę wybranego zawodnika Realu Madryt, co ustalono przed spotkaniem. Klub sporządził listę z dokładną liczbą pozycji, którą odpowiednie wcześnie wysłał Realowi Madryt mailem. Niezależnie od tradycyjnej, pomeczowej wymiany koszulek, każdy zawodnik Minery bez wyjątku miał otrzymać koszulkę Królewskich z nazwiskiem zawodnika, które określił w „zamówieniu”. Dla przykładu bardzo wiele próśb dotyczyło koszulki Kyliana Mbappé.

Po meczu w szatni Minery na drużynę czekał karton z koszulkami. Ku zaskoczeniu wszystkich w kartonie brakowało jednak wielu koszulek, o które wcześniej proszono. Piłkarze, którzy weszli szybciej, wzięli te koszulki, które chcieli przed meczem, jednak pozostali nie mieli już tyle szczęścia. Jak twierdzi Radio Murcia, co najmniej czterech piłkarzy nie dostało swojej koszulki, a kolejna czwórka musiała wziąć koszulkę z nazwiskiem, o którą wstępnie nie prosiła, by nie wrócić do domu z pustymi rękoma.

Lokalne radio, powołując się na źródła bliskie Minery, informuje, że klub nie kryje swojego oburzenia i nie rozumie, jak ktoś mógł wejść do szatni i tak po prostu ukraść kilka koszulek. Te same źródła twierdzą, że osoba lub osoby, które ukradły prezenty od Realu Madryt, musiały mieć swobodny dostęp do pomieszczeń na stadionie, choć wstępnie mogły tam wejść osoby wyłącznie związane z Deportivą Minera. Należy podkreślić, że mecz z nie odbywał się na domowym obiekcie Minery, a na Estadio Cartagonova, na którym na co dzień gra FC Cartagena.