Piłkarki przegrywają z Chelsea na Di Stéfano
W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzyń piłkarki Realu Madryt przegrały w Valdebebas z Chelsea 1:2. Królewskie prowadziły do przerwy po bramce Caroline Weir, jednak straciły prowadzenie po dwóch rzutach karnych na początku drugiej połowy. Ostatecznie Las Blancas zajmują drugie miejsce w swojej grupie.
Piłkarki Chelsea świętują zdobycie bramki na Di Stéfano. (fot. Getty Images)
Spotkanie w Valdebebas rozpoczęło się bardzo dobrze dla piłkarek Realu Madryt, które już w 7. minucie objęły prowadzenie. Królewskie świetnie wyprowadziły piłkę z własnej połowy, Olga Carmona zagrała w pole karne do Lindy Caicedo, ta wycofała do Caroline Weir, która z dość trudnej pozycji uderzyła w światło bramki, jednak piłka – przy ogromnej pomocy bramkarki Chelsea, Hannah Hampton – wpadła do siatki. Chelsea mogła wyrównać w 13. minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym, jednak na posterunku była Misa, która zasłonięta wybroniła uderzenie zza pola karnego Guro Reiten. W 26. minucie Las Blancas ponownie w świetny sposób wypracowały sobie okazję bramką, z piłkarkami The Blues zatańczyła Weir, która zagrała do Olgi, ale strzał Hiszpanki zza pola karnego był minimalnie niecelny. W końcówce drugiej połowy dłużej przy piłce potrafiły utrzymać się zawodniczki Sonii Bompastor. Długo z tego nic nie wynikało, jednak tuż przed przerwą błąd popełniła Sheila, która dała się wyprzedzić Niamh Charles, jednak Misa wygrała pojedynek z angielską defensorką Chelsea. Do przerwy Królewskie utrzymały minimalne prowadzenie.
Po zmianie stron Chelsea wrzuciła wyższy bieg i w 48. minucie po stracie Bruun w środku pola Macario, która zmieniła w przerwie Mayrę Ramírez, minimalnie przestrzeliła w sytuacji sam na sam z Misą. W 50. minucie Olga bezmyślnie sfaulowała w polu karnym Macario, a reprezentantka USA pewnym strzałem pokonała Misę i na Di Stéfano mieliśmy remis. W 55. minucie Olga przypadkowo zagrała ręką we własnej szesnastce i sprokurowała drugi rzut karny dla Chelsea, który ponownie bardzo pewnie na bramkę zamieniła Macario. W bardzo krótkim czasie przez przespany początek drugiej odsłony Królewskie straciły wszystko, co wypracowały sobie w pierwszej odsłonie.
Gospodynie przebudziły się w 58. minucie po strzale z dalszej odległości Filippy Angeldahl, który na rzut rożny sparowała Hampton. Piłkarki Realu Madryt próbowały grać szybciej, ale kiedy znajdowały się w polu karnym Chelsea, to brakowało im ostatniego podania. W 67. minucie Weir po centrostrzale z rzutu wolnego z lewej strony boiska trafiła w poprzeczkę. Chwilę później Las Blancas wyprowadziły świetną kontrę, ale uderzenie Angeldahl zablokowała w ostatniej chwili Lucy Bronze. W 72. minucie świetną prostopadłą piłkę do Feller zagrała Weir, jednak Francuzka w sytuacji sam na sam z Hampton fatalnie spudłowała. Mimo walki do ostatniego gwizdka choćby o wyrównanie, wynik nie uległ już zmianie.
Ostatecznie piłkarki przegrywają mecz praktycznie na własne życzenie. Królewskie długimi fragmentami były drużyną zwyczajnie lepszą od Chelsea, ale przespały pierwsze minuty drugiej połowy i przez dwa proste błędy we własnym polu karnym straciły prowadzenie, którego nie potrafiły już odzyskać, mimo stworzenia sobie wielu okazji. Królewskie kończą fazę grupową Ligi Mistrzyń na drugim miejscu i w losowaniu, które odbędzie się w przyszłym roku, trafią na jedną z drużyn, które zajęły pierwsze miejsce w swoich grupach.
Real Madryt – Chelsea 1:2 (1:0)
1:0 Caroline Weir 7'
1:1 Macario 51' (rzut karny)
1:2 Macario 56' (rzut karny)
Real Madryt: Misa; Sheila García, Lakrar, María Méndez, Olga; Angeldahl, Toletti (73' Athenea), Leupolz; Weir, Bruun (60' Redondo) i Linda Caicedo (60' Feller).
Chelsea: Hampton; Bronze, Björn, Bright, Charles (71' Baltimore); Cuthbert, Nüsken (71' Lawrence); Beever-Jones, Kaptein, Reiten (40' Hamano); Mayra Ramírez (46' Macario).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze