Pewna i wysoka wygrana koszykarzy
W 11. kolejce Ligi Endesa Real Madryt wysoko pokonał Breogán. Królewscy wykorzystali wczorajszą wpadkę Unicajy, wyprzedzając Andaluzyjczyków w tabeli. Jeśli potknie się również Valencia, która dzisiaj gra na wyjeździe z Murcią, madrytczycy będą nowym liderem.
Džanan Musa. (fot. Getty Images)
Niedzielne spotkanie z Breogánem przebiegło w idealny dla Realu Madryt sposób. Królewscy szybko wyszli na wysokie prowadzenie, które powiększali do samego końca spotkania. Chus Mateo mógł dzięki temu dać odpocząć podstawowym zawodnikom. Campazzo grał tylko przez kwadrans, a Tavares spędził na parkiecie niecałe pięć minut. Graczem meczu został Deck, który do 14 punktów dołożył 9 zbiórek i 3 asysty. Z bardzo dobrej strony pokazali się również Musa i Garuba. Wydaje się, że obaj zaczynają odzyskiwać formę. Świetnie swoją szansę wykorzystał też Hugo González.
Pierwsze punkty w tym meczu zdobył Musa, odpowiedział mu Mavra, a następnie Abalde trafił z dystansu. Od tego momentu Real Madryt już nie oddał prowadzenia. Defensywa Królewskich spisywała się znakomicie, stanowiąc barierę niemal nie do przejścia dla Breogánu. Galisyjczycy przez ponad połowę kwarty mieli na koncie tylko dwa oczka. Trochę poprawili swój wynik później, ale w tym samym czasie swoje robili gospodarze. Dobre wejście z ławki zaliczył Garuba i Tavares nie musiał więcej pojawiać się na parkiecie (19:8).
Druga kwarta była najbardziej wyrównana. Breogán śmielej atakował, przez co Real Madryt szybko przekroczył limit fauli. Przewaga stopniała do czterech punktów, ale wtedy Ibaka z Deckiem pomogli gospodarzom odskoczyć. Goście próbowali jeszcze wrócić do gry, jednak tuż przed przerwą różnicę na parkiecie zrobił Llull, dwukrotnie trafiając z dystansu. Dzięki temu Królewscy schodzili na przerwę z wynikiem 43:29.
Po zmianie stron przewaga Realu Madryt już tylko rosła. Wyższy bieg wrzucił Musa, dla którego to był najlepszy występ od powrotu do gry po kontuzji. Bośniak w samej trzeciej kwarcie zdobył 12 punktów. Za zdobycze punktowe odpowiedzialni byli też Garuba z Abalde i mecz zrobił się bardzo komfortowy dla madrytczyków. Breogán nie wierzył w możliwość odrobienia ponad 20-punktowej straty, więc tempo spotkania spadło (70:48).
Obrona gości w ostatniej kwarcie praktycznie nie istniała, co pozwoliło Realowi Madryt budować zdobycz punktową. Była to optymalna sceneria dla Hugo Gonzáleza, by zbierać minuty. Młody rozgrywający przebywał na parkiecie przez całą kwartę, zdobywając 12 oczek. Musa dalej powiększał swój dorobek i pojawił się również Feliz. Takie zwycięstwo może dodać drużynie pewności siebie przed podwójną i bardzo ważną kolejką w Eurolidze.
106 – Real Madryt (19+24+27+36): Abalde (9), Campazzo (1), Musa (22), Deck (14), Tavares (0), González (14), Hezonja (11), Garuba (13), Ibaka (5), Llull (6), Feliz (8), Ndiaye (3).
69 – Breogán (8+21+19+21): Atić (2), Hilliard (11), Sakho (4), Mavra (2), Nakić (3), Vila (7), Apić (9), Aranitović (13), Quintela (7), Somogyi (7), Onu (4).
Poza kadrą znalazł się:
• Xavier Rathan-Mayes – decyzja trenera
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze