Ancelotti: Jeśli nie popełniasz błędów, wygrywasz mecz 3:0

– Czy czuję niedosyt i stratę dwóch punktów? Cóż, nie wiem. Mecz był przegrany, odrobiliśmy straty, później wyszliśmy na prowadzenie. Później zabrakło nam trochę konkretności w polu karnym. Jeśli chodzi o ocenę meczu, to był to dobry mecz. Myślę, że przez godzinę graliśmy bardzo dobrze… 45 minut dobrze, poza początkiem. Myślę, że od wyniku 0:2 do 3:2 drużyna grała bardzo, bardzo dobrze. Tworzyliśmy multum okazji, wyszliśmy na prowadzenie. Kiedy doprowadzili do wyrównania, to dalej staraliśmy się wygrać, do ostatniej minuty. Trzeba zdefiniować remis i remis. Remisy z Mallorcą i Las Palmas były inne niż ten remis. To jest remis drużyny solidarnej, która walczyła, konkurowała i która nie była w stanie wygrać, ponieważ popełniliśmy pewne błędy, ale… Jak powiedziałem, idziemy dobrą drogą, we właściwym kierunku. Dziś był remis, trzeba skupiać się na kolejnych spotkaniach, ale ja jestem zadowolony.

– Pozostawienie Viníciusa na ławce, jego protesty, przez które nie zagra z Sevillą i potencjalny rzut karny? Jeśli chodzi o karnego, to po obejrzeniu powtórki wydawał mi się bardzo oczywisty. Nie zagrał, ponieważ rozegrał 90 minut po kontuzji. Woleliśmy wpuścić go w drugiej połowie, gdzie intensywność jest mniejsza. Poradził sobie dobrze, miał dwie sytuacje, żeby strzelić. Rozegrał dobre spotkanie.

– Po wyrównaniu Rayo było jeszcze dużo czasu na zdobycie bramki? Czego zabrakło, by strzelić gola? Gola. Próbowaliśmy, Vini próbował, miał dwie klarowne okazje, rzut karny i myślę, że więcej… Nie udało się. Drużyna z przodu radziła sobie bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolony z meczu Rodrygo, który wrócił na swój najlepszy poziom. Widzę dobrze przyszłość. Teraz musimy dobrze zakończyć rok. Mamy świetną okazję, która nadchodzi już w środę, czyli Puchar Interkontynentalny, co byłoby wisienką na torcie w tym wspaniałym roku. 

– Remisy mnie nie denerwują? Nie, nie. Jak powiedziałem, są remisy i remisy. Byłem bardzo zdenerwowany po remisie z Mallorcą i Las Palmas. Ten nie, ponieważ widziałem drużynę.

– Błędy przy stratach bramki po stałych fragmentach bolą mnie najbardziej? Tak, oczywiście, zagraliśmy też kompletny mecz w tym aspekcie, ponieważ popełniliśmy błędy. Jeśli nie popełniasz błędów, wygrywasz mecz 3:0. Pod względem wzrostu nie mamy zbyt wysokiej drużyny, ponieważ przy główkach mamy silnego Tchouaméniego, Rüdigera, ale pozostali boczni obrońcy, nie są zbyt wysocy. Tam czasami trzeba cierpieć i w tym aspekcie cierpieliśmy.

– Co myślałem o drużynie przy remisach z Mallorcą i Las Palmas i co myślę teraz? Myślałem, że bardzo trudno było znaleźć równowagę, zaangażowanie, nastawienie. Byłem dużo bardziej zmartwiony. Udało nam się to wydobyć, drużynę z nastawieniem, takim samym nastawieniem, jak w poprzednim sezonie. Z tym samym zaangażowaniem, z tą samą jakością. Wrócił Rodrygo, jest Camavinga, zaraz wróci Alaba… Być może się mylę, bo ile razy się pomyliłem, ale widzę bardzo dobrze rok 2025, z nadziejami, chęciami, motywacją. Ponieważ walczymy o wszystkie tytuły po tych dwóch remisach, które mnie osobiście bardzo dotknęły, ponieważ trudno było wtedy myśleć, że w grudniu będziemy w takiej sytuacji. Bo jesteśmy w dobrej sytuacji, nie w złej. Jak powiedziałem, dziś rozpoczęliśmy mecz bez wielu podstawowych piłkarzy. Bez Mbappé, Viniego, Camavingi, Mendy'ego, Militão, Carvajala, Alaby. Siedmiu… Pozostali konkurowali bardzo, bardzo dobrze. Kiedy wszyscy wrócą, drużyna będzie dużo lepsza.

– Czy jestem zadowolony z przesunięcia Tchouaméniego na stopera i czy na tej pozycji jest podstawowym zawodnikiem? Nie, nie jest, ponieważ to na potrzebę chwili. Zobaczymy, kiedy odzyskamy wszystkich, gdzie go wystawię. Wiem, że mogę na niego liczyć i, jak powiedziałem, to jasne, że nie jest przyzwyczajony, to jest normalne, ale zawsze spełnia oczekiwania. Szczególnie dziś. Myślę, że bardzo dobrze wychodziliśmy z piłką od tyłu, szukając dobrych rozwiązań między formacjami. On przy wyprowadzeniu piłki z obrony bardzo nam pomaga.

– Mówi się, że w takich meczach wygrywa się ligę, a po tym meczu możemy być na trzecim miejscu? Czy mogę przekonać Viníciusa, żeby tyle nie protestował? Jeśli chodzi o Viníciusa... Nie chcę go dotykać. W poprzednim sezonie nie wygraliśmy tutaj, zremisowaliśmy i wygraliśmy ligę. By wygrać mistrzostwo, musisz wygrywać mecze. Jeśli nie możesz wygrać, to chociaż nie przegraj. Tak mówiłem rok temu i wyszło dobrze.

– Czy Bellingham jest bezdyskusyjnym liderem tego zespołu? Widzicie, jakim jest piłkarzem, jako zawodnik jest bardzo ważny. Nie robię z niego lidera, lidera z niego robi drużyna. Nie jest nim tylko on. Radzi sobie bardzo dobrze, wrócił na swój najwyższy poziom. Teraz wiele wnosi.

– Skurcze Batalli, moje słowa do sędziego technicznego i do sędziego głównego po meczu? Myślę, że to nic wyjątkowego. Aby odzyskał czas, który stracił, ponieważ to nie był pierwszy raz, kiedy ma skurcze. Musi zażywać więcej potasu, to mu wyjdzie na dobre.

– Rodrygo jest najlepszy, kiedy gra na lewej stronie i czy widzę overbooking na tej pozycji z Vinim i Mbappé? Zmienia pozycję. Pomyśleliśmy, że na lewej będzie mógł tworzyć więcej zagrożenia. Po nieco trudnym początku złapał rytm i wrócił na swój najlepszy poziom. Więc wszystko jest ok.