W pogoni za liderem

Koszykarze wracają na ligowe podwórko po kolejnym rozczarowującym występie w Eurolidze. Na własnym parkiecie podejmą Breogán i potrzebne jest zwycięstwo, żeby wywierać presję na prowadzącą dwójkę. W piątek Valencia pokonała Tenerife w zaległym spotkaniu i to ona wskoczyła na pozycję lidera. Wyżej od Realu Madryt jest również Unicaja, ale ona poległa wczoraj z Gran Canarią, więc to jest szansa, by dogonić Andaluzyjczyków.

Breogán jest w tym sezonie bardzo ciekawą drużyną. Z jednej strony Galisyjczycy zajmują miejsce w strefie spadkowej z dorobkiem zaledwie trzech zwycięstw w dziesięciu kolejkach. Jednak każda z tych wygranych przyszła z wymagającym rywalem. Breogán pokonał Gran Canarię i Joventut na wyjazdach oraz Barcelonę przed własną publicznością. To powinno być przestrogą dla madrytczyków, że nie należy takiego przeciwnika lekceważyć, szczególnie że drużyna Chusa Mateo dawała się już zaskakiwać mniejszym zespołom.

Real Madryt potrzebuje dzisiaj zwycięstwa ze względu na sytuację w tabeli, ale też by zyskać pewność siebie przed podwójną kolejką w Eurolidze. Tam wygrane są już obowiązkiem, żeby czołowa dziesiątka za daleko nie uciekła. Idealnie byłoby pozwolić kluczowym zawodnikom na odpoczynek. Szansę na wykonanie kroku w przód mogłiby mieć zmiennicy. Zazwyczaj w tym sezonie taki scenariusz nie układał się pomyślnie dla madrytczyków.

Końcówka roku będzie wymagająca dla Realu Madryt, który w grudniu rozegra jeszcze sześć meczów. Dzisiaj teoretycznie jest ten najłatwiejszy z uwagi na rolę gospodarza i klasę rywala. To jednak wcale nie oznacza, że wystarczy spacerek do odniesienia zwycięstwa. Wpadka dzisiaj rozdmuchałaby kryzys Królewskich, a tego trzeba za wszelką cenę uniknąć.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 12:30. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.